Przed nami załamanie pogody, które potrwa niemal do końca tygodnia. Śródziemnomorski niż przyniesie opady deszczu, które mogą być obfite. Spodziewane są też burze. Sprawdź, jak dużo deszczu może spaść.
Najbliższej doby Polska znajdzie się w zasięgu wieloośrodkowego, rozległego układu niskiego ciśnienia Friedemann znad Skandynawii. Odchodzić od niego będzie system okludujących się frontów atmosferycznych (kombinacji frontu ciepłego i chłodnego), które sprowadzą do Polski zdecydowanie chłodniejsze powietrze z północy Europy.
Zalegająca w niedzielę nad Polską ciepła, miejscami gorąca masa powietrza pochodzenia zwrotnikowego będzie stopniowo odsuwana na wschód. W sobotę napływać już będzie jedynie nad krańce wschodnie Polski, stąd prognozowana temperatura maksymalna dla Rzeszowa to około 30 stopni Celsjusza. Natomiast zachód kraju znajdzie się już w zasięgu chłodnego i wilgotnego powietrza polarnego znad Atlantyku z temperaturą oscylującą wokół 22-24 st. C. Obie masy powietrza rozdzielone będą przez strefę chłodnego frontu atmosferycznego, na którym utworzą się kolejne, wtórne ośrodki niżowe, przyczyniając się do powstawania silnie uwodnionych fal na froncie.
Sytuacja ta nie byłaby szczególnie wyjątkową dla obszaru naszego kraju, biorąc pod uwagę porę roku. Dość specyficzny rozkład pola ciśnienia, zarówno przy powierzchni Ziemi, jak i w wyższych warstwach atmosfery oraz rekordowo wysoka temperatura wód Morza Śródziemnego pozwalają nadać temu "układowi pogodowemu" nieco wyższą rangę.
Rozległy i stabilny wyż znad Atlantyku stanowi swoistą blokadę dla cyrkulacji zachodniej, co umożliwia napływ z północy zdecydowanie chłodniejszych mas powietrza, początkowo polarnego, następnie również przejściowo pochodzenia arktycznego. Zatoka górnego niżu sięga daleko przez Europę Środkową aż po północną część Półwyspu Apenińskiego, gdzie w kontakcie z ciepłymi i wilgotnymi wodami Morza Śródziemnego stwarza korzystne warunki do cyklogenezy. Niże powstałe w tym rejonie charakteryzują się bardzo dużą wilgocią i rzeczywiście często niosą ryzyko ekstremalnych opadów deszczu, których strefy przemieszczają się następnie w kierunku Europy Wschodniej, przy czym ich dokładny szlak może się różnić.
Przed nami załamanie pogody. Ile deszczu spadnie?
Co nas zatem czeka w kolejnych dniach? Można śmiało mówić o załamaniu pogody, które potrwa niemal do końca tygodnia. Każdego dnia prognozowane jest przeważnie duże zachmurzenie oraz opady deszczu, miejscami przelotne. Mogą też pojawić się burze, zwłaszcza na wschodzie i południu, podczas których spadnie ulewny deszcz.
W poniedziałek i we wtorek sumy opadów będą oscylować wokół 5-10 litrów na metr kwadratowy, lokalnie 20 l/mkw. Zdecydowanie groźniejszy scenariusz rysuje się w środę i czwartek, kiedy to jeden ze śródziemnomorskich niżów zostanie "zablokowany" przez układ wysokiego ciśnienia znad Rosji. To skutkować będzie długotrwałymi, wielkoskalowymi, ciągłymi opadami deszczu we wschodniej połowie kraju. Aktualne wyliczenia modeli numerycznych wskazują, że od nocy z wtorku na środę do soboty może spaść 100 l/mkw., lokalnie powyżej 150 l/mkw. Takie sumy stanowiłoby dwukrotność średniej sumy opadów dla lipca.
Należy tutaj zaznaczyć, że prognoza toru przemieszczania się niżów śródziemnomorskich zawsze jest obarczona dużym błędem, zwłaszcza w prognozach powyżej 2-3 dni, jak to mamy do czynienia w tym przypadku. Dodatkowo analiza aktualnej sytuacji hydrologicznej wskazuje, że zdecydowanie większość rzek znajduje się w strefie wody niskiej, miejscami ekstremalnie niskiej, co znacznie zwiększa możliwości retencyjne cieków wodnych.
Pogoda na poniedziałek
W poniedziałek będzie początkowo pochmurno z przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Poza tym lokalnie pojawią się słabe, przejściowo umiarkowane przelotne opady deszczu. W godzinach późnopopołudniowych w rejonie południowo-wschodniej Polski spodziewane są liczne burze z ulewnymi opadami deszczu oraz bardzo silnym, porywistym wiatrem. Podczas wyładowań może spaść 20-40 l/mkw., a porywy sięgnąć 70-90 kilometrów na godzinę, lokalnie ponad 100 km/h. Słabe burze możliwe są lokalnie na zachodzie Polski.
Pogoda na wtorek i środę
Wtorek przyniesie duże i całkowite zachmurzenie z przejaśnieniami i rozpogodzeniami oraz przelotnymi opadami deszczu. Istnieje ryzyko pojedynczych burz. W godzinach popołudniowych/wieczornych w rejonie południowo-wschodniej części kraju wyładowania mogą być silne. Zjawiskom towarzyszyć mogą ulewne opady deszczu i porywisty wiatr.
Środa zapowiada się pochmurnie z umiarkowanymi, przejściowo intensywnymi, ciągłymi opadami deszczu. Lokalnie może zagrzmieć. Jedynie na zachodzie wystąpi duże zachmurzenie z przelotnymi opadami deszczu.
Pogoda na czwartek i piątek
W czwartek na wschodzie i w centrum kraju będzie pochmurno. Poza tym spodziewane są umiarkowane, przejściowo intensywne, ciągłe opady deszczu. Lokalnie pojawią się burze. Jedynie na zachodzie prognozowane jest duże zachmurzenie z przelotnymi opadami deszczu.
Piątek upłynie pod znakiem pochmurnej aury z przejaśnieniami oraz przelotnymi opadami deszczu.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: stock.adobe.com