Nurek wszedł do wody, już nie wypłynął. Policja bada okoliczności jego śmierci

Reanimacja nie przyniosła skutku, 45-latek nie żyje
45-letni nurek nie żyje
Źródło: tvn24.pl
Strażacy wyłowili z Jeziora Charzykowskiego ciało 45-letniego płetwonurka. Mężczyzna wszedł do wody w kombinezonie i aparaturze do oddychania w rejonie miejscowości Stary Młyn (województwo pomorskie). W akcji ratowniczej uczestniczyły trzy zastępy straży pożarnej i policja.

Strażacy zostali zaalarmowani w niedzielę przed godziną 18. Ze zgłoszenia wynikało, że płetwonurek wszedł do wody w rejonie ujścia rzeki do Jeziora Charzykowskiego. Alarm został podniesiony, kiedy nie wypłynął na powierzchnię. Na miejsce zadysponowano trzy zastępy straży pożarnej. - Na miejsce zadysponowana została też policja - przekazuje aspirant Magdalena Zblewska, rzeczniczka komendy powiatowej w Chojnicach. W rozmowie z tvn24.pl dodaje, że niedługo potem uczestniczący w akcji strażacy-ochotnicy z Charzykowy odnaleźli pod wodą nieprzytomnego 45-latka. Mężczyzna miał wtedy na sobie kombinezon ochronny oraz posiadał butlę tlenową.

- Mimo podjętej natychmiast akcji reanimacyjnej jego życia nie udało się uratować - mówi asp. Zblewska.

Do tragedii doszło w rejonie ujścia rzeki do Jeziora Charzykowskiego.
Do tragedii doszło w rejonie ujścia rzeki do Jeziora Charzykowskiego.
Źródło: KP PSP w Chojniach

Badanie przyczyn

Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności śmierci mężczyzny.

- Na miejscu gromadzone są ślady, które będą stanowić materiał dowodowy niezbędny do wyjaśnienia tej sprawy. Policjanci zabezpieczają teren, prowadzą oględziny, wykonują dokumentację fotograficzną oraz zbierają relacje świadków - wylicza asp. Magdalena Zbelwska.

Ciało 45-latka zostanie poddane sądowo-lekarskiej sekcji zwłok, która ma wyjaśnić przyczynę i okoliczności śmierci płetwonurka.

ZOBACZ TEŻ: Toniemy. Jak być bezpiecznym nad wodą

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: