Jedna z pierwszych decyzji nowego prezydenta USA Joe Bidena dotyczyła Kanady - w środę Joe Biden odwołał zgodę na budowę rurociągu Keystone XL, który miał transportować kanadyjską ropę do amerykańskich rafinerii. Decyzja wywołała mieszane reakcje w Kanadzie - między innymi dlatego pierwszym zagranicznym rozmówcą prezydenta Joe Bidena będzie premier Kanady Justin Trudeau. Rozmowa odbędzie się w piątek - oświadczyła rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.
Psaki dodała, że Biden będzie dążył do odbudowy dobrych stosunków z sojusznikami. Sprecyzowała, że rozmowa dotyczyć będzie między innymi podjętej przez Bidena decyzji wstrzymania budowy rurociągu naftowego z Kanady Keystone XL.
Już w środę rano TC Energy, spółka z Calgary, która buduje Keystone XL, poinformowała o zawieszeniu prac, pisząc o swoim rozczarowaniu decyzją Joe Bidena w sprawie projektu uzgadnianego przez ponad dekadę. TC Energy napisała w komunikacie, że zamierza obecnie "analizować decyzję, określić jej konsekwencje i rozważyć opcje".
Decyzja Joe Bidena nie była dla nikogo zaskoczeniem. Jeszcze w maju 2020 roku poinformował, że w przypadku wygrania wyborów prezydenckich wstrzyma projekt. Premier Kanady Justin Trudeau powiedział wówczas, że budowa Keystone XL jest niezbędna dla eksportu kanadyjskiej ropy.
W niedzielę kanadyjski publiczny nadawca CBC podał, że Joe Biden zrealizuje swoje zapowiedzi tuż po zaprzysiężeniu, a we wtorek Trudeau pytany o Keystone XL przypomniał, że od lat popierał projekt i trwają cały czas kontakty w tej sprawie. Jednak również we wtorek minister środowiska Jonathan Wilkinson zasygnalizował podczas wirtualnego panelu, że Kanada nie będzie szczególnie się zajmować sprawą Keystone XL i woli poświęcić się tworzeniu silnych związków z USA w sprawie działań dotyczących klimatu – relacjonował portal Huffingtonpost.ca.
Tymczasem konserwatywny premier Alberty Jason Kenney, który wygrał wybory w 2019 roku, obiecując między innymi odbudowę sektora naftowego i stworzył sztab opracowujący działania przeciwko "wrogom" ropy i gazu, zwrócił się w poniedziałek do Bidena, by "okazał szacunek Kanadzie" i usiadł do rozmów. We wtorek mówił o "szkodach dla relacji dwustronnych Kanada-USA". Pod koniec marca 2020 roku rząd Alberty zainwestował 1,5 miliarda dolarów kanadyjskich w budowę Keystone XL.
Kontrowersyjny projekt
Indianie i ekolodzy wskazywali, że rurociąg Keystone XL może wywołać wysokie ryzyko zanieczyszczeń ujęć wody pitnej. Projekt odrzucony przez administrację Baracka Obamy, ale zaakceptowany przez administrację Donalda Trumpa, miał zakończyć się w 2023 r. Liczącym prawie 2 tys. km. rurociągiem 830 tys. baryłek ropy dziennie miało płynąć z Hardisty w Albercie do Nebraski i dalej do amerykańskich rafinerii.
Cena kanadyjskiej ropy jest ustalana w dół w odniesieniu do amerykańskiej West Texas Intermediate, a w kwietniu ub.r., w wyniku wojny cenowej między Arabią Saudyjską i Rosją i wzrostu światowego wydobycia, ceny kanadyjskiej ropy spadły nawet poniżej zera. Kłopoty zaczęły się w czerwcu 2014 r., gdy ceny na rynkach światowych spadły z ponad 107 dolarów za baryłkę do 42 dolarów w marcu 2015 r.
Jeszcze w grudniu 2018, gdy Alberta ograniczała wydobycie, rząd federalny przeznaczył ponad 1,6 miliarda dolarów kanadyjskich dla firm naftowych na wsparcie eksportu i nowe technologie. Rosła jednak liczba wycofujących się z inwestycji w Albercie, takie decyzje podejmowały m.in. Teck Resources, Suncor, Husky Energy i Cenovus Energy, największy fundusz emerytalny Norwegii Kommunal Landspensjonskasse. Zaś RBC, największy kanadyjski bank, postanowił w ubiegłym roku zainwestować w energetykę w Albercie, ale nie w wydobycie, tylko w sektor energii odnawialnej.
W 2020 roku rząd Kanady, w ramach programów pomocowych na czas kryzysu COVID-19, przeznaczył prawie 2,5 miliarda dolarów kanadyjskich dla sektora naftowego: 1,7 miliarda dolarów kanadyjskich na rekultywację terenów po porzuconych szybach naftowych, zaś 750 milionów dolarów kanadyjskich na fundusz finansujący redukcję emisji metanu. Jednocześnie w rządowych programach znalazło się wsparcie dla zielonej energetyki. M.in. w grudniu rząd federalny przeznaczył 1,5 miliarda dolarów kanadyjskich na rozwój produkcji nowych paliw, z założeniem, że Kanada znajdzie się wśród największych na świecie producentów wodoru. Rozbudowująca się gałęź przemysłu może osiągnąć wartość 50 miliardów dolarów kanadyjskich.
Obecnie, poza pracami modernizacyjnymi, które firma Enbridge prowadzi przy tzw. Line 3, liczącym 48 lat rurociągiem, w Kanadzie budowany jest jeden nowy rurociąg, Trans Mountain. Należy do rządu federalnego, który zakupił go w 2018 r., jeszcze w fazie budowy. Ropa ma docierać na zachodnie wybrzeże, a Ottawa chce znaleźć prywatnych inwestorów, którzy kupią Trans Mountain.
Źródło: PAP