- Bardzo, bardzo poważnie traktujemy nasze zobowiązanie do pomocy sojusznikom w zapewnieniu im obrony i nikt nie powinien mieć co do tego wątpliwości - podkreśliła podczas wizyty w Tbilisi amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice.
Słowa Rice były wyraźnie skierowane pod adresem Iranu, który w środę przeprowadził próby dziewięciu pocisków rakietowych, w tym nowej rakiety dalekiego zasięgu Shahab 3, mogącej razić cele w odległości do 2 tysięcy kilometrów.
- Przekazujemy także Iranowi komunikat, że ochronimy amerykańskie interesy i interesy naszych sojuszników - powiedziała Rice, stojąc obok prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwiliego. Dodała, że teherańska próba z pociskami "stanowi dowód, iż zagrożenie rakietowe nie jest wyimaginowane".
Pośrednio były to też zapewnienia pod adresem Polski i Czech, państw zaangażowanych w projekt budowy tarczy antyrakietowej.
Rosja musi przyczynić się do pokoju
W trakcie wizyty w Tbilisi Rice zabrała również głos w sprawie konfliktu gruzińsko-abchaskiego, który od kilku miesięcy na nowo rozpalił południowy Kaukaz. - Bardzo ważne jest, by obie strony odrzuciły przemoc jako rozwiązanie. Ono musi być pokojowe - apelowała Rice.
Sekretarz stanu dodała, że w proces pokojowy musi aktywnie włączyć się Moskwa. - Rosja musi być częścią rozwiązania problemu, a nie się do nich przyczyniać - zwróciła się do Rosjan Rice, powtarzając, że wielokrotnie im już to mówiła.
Rice chciałaby również, żeby międzynarodowe mediacje w sprawie konfliktów na terenie Gruzji odbywały się na wyższym szczeblu.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24