74-letniemu mężczyźnie nie spodobało się zachowanie współpasażerki w autobusie miejskim. Zwrócił jej uwagę. Zdenerwowana kobieta na przystanku wypchnęła go z pojazdu. Mężczyzna uderzył głową o chodnik, dwa dni później zmarł. 25-latce postawiono zarzut morderstwa, a policja z Las Vegas udostępniła nagranie z zajścia.
Do zdarzenia doszło 21 marca w Las Vegas. 74-letni Serge Fournier zwrócił uwagę 25-letniej Cadeshi Michelle Bishop z powodu jej zachowania w autobusie miejskim. Poprosił ją, żeby była milsza dla współpasażerów, których miała znieważać - donosi "Las Vegas Review-Journal", powołując się na policyjny raport.
Na udostępnionym przez policję nagraniu widać, jak zaraz po kłótni, na przystanku Bishop wypycha 74-latka z autobusu. W akcie oskarżenia stwierdzono, że "zrobiła to tak mocno, że mężczyzna nie postawił żadnego kroku na schodach" autobusu, nim uderzył głową o chodnik około 2,5 m od przystanku. Dwa dni później zmarł, a koroner hrabstwa Clark stwierdził, że przyczyną śmierci były rany odniesione podczas ataku.
Bishop aresztowano w poniedziałek pod zarzutem popełnienia morderstwa. We wtorek odbyło się pierwsze posiedzenie sądu, następna rozprawa ma się odbyć 21 maja.
"The Las Vegas Sun" poinformował, że kobietę zidentyfikowano m.in. po znaczku "Love" na jej kurtce oraz plecaku ze Spider-Manem, który miał na sobie jej syn.
Akta sądowe wykazały, że Bishop była już karana dwukrotnie w 2014 i 2015 roku w związku z zarzutami o przemoc domową - podaje agencja Associated Press.
Autor: ft//kg / Źródło: AP, New York Times