Kolejne cięcia w USAID. Niemal wszyscy pracownicy mają być zwolnieni

USAID
Trump i Musk przed Białym Domem
Źródło: Reuters

Administracja Donalda Trumpa zdecydowała, że w agencji pomocowej USAID zlikwidowane zostaną wszystkie stanowiska niewymagane bezpośrednio przez prawo. Jak zaznaczył Reuters, oznacza to zwolnienie niemal wszystkich pracowników. Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce przekonywała, że zwolnienia są efektem "reorganizacji".

Jak podała agencja Reuters, pracownicy USAID (Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego) zostali poinformowani, że wyeliminowane zostaną wszystkie etaty poza tymi wymaganymi przez prawo. Ma do tego dojść w dwóch turach - w lipcu i we wrześniu. Według Reutersa oznacza to zwolnienie niemal wszystkich pracowników, którzy pozostali w agencji. Jej zamknięcie zapowiadali wcześniej Donald Trump i Elon Musk.

W notatce, jaką otrzymali pracownicy agencji podano, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy Departament Stanu przejmie "programy pomocy strategicznej i ratowania życia". Zaznaczono, że pracownicy USAID nie zostaną automatycznie przeniesieni do departamentu. Ten bowiem przeprowadzi "oddzielny i niezależny proces rekrutacji".

Agencja USAID przez lata finansowała przedsięwzięcia, takie jak: zapobieganie HIV/AIDS, bronienie praw człowieka, zapewnianie dostępu do czystej wody, świadczenie pomocy medycznej czy umożliwianie edukacji.

Departament Stanu o "reorganizacji"

Jak zauważa Reuters, do ogłoszenia decyzji doszło w dzień silnego trzęsienia ziemi w Birmie i Tajlandii.

Rzeczniczka Departamentu Stanu potwierdziła informacje o planowanej likwidacji etatów podczas piątkowego briefingu, lecz stwierdziła, że nie wpłynie to na używany przez USAID system pomocy humanitarnej dla obszarów dotkniętych kataklizmami DART.

Bruce odmówiła podania liczby zwalnianych pracowników, zapowiadając jednak, że część z nich będzie mogła ubiegać się o nowe stanowiska latem, kiedy dojdzie do formalnego zakończenia ich pracy. Stwierdziła, że jest to efekt "reorganizacji" i zapewniła, że Departament Stanu jest w pełni zaangażowany na rzecz kontynuacji "ratujących życie" programów pomocowych.

Rubio zarzuca agencji "odejście od misji"

Sekretarz stanu Marco Rubio - który obecnie pełni też obowiązki szefa USAID - stwierdził w komunikacie, że zmiany mają na celu "przystosowanie" działalności agencji do celów polityki USA i że agencja "odeszła od swojej pierwotnej misji".

Elon Musk, który kieruje - choć nieformalnie - pracami Departamentu Wydajności Rządu (DOGE), nazywał agencję "organizacją przestępczą", oskarżając ją - bez podawania dowodów - o malwersacje i oszustwa.

Odwieszony jeden z programów USAID

Wcześniej Rubio podjął decyzję o anulowaniu 80 proc. kontraktów i grantów wydanych przez USAID. Wśród nich była również dotacja dla ośrodka Conflict Observatory Uniwersytetu Yale na dokumentację i śledzenie masowego wywozu ukraińskich dzieci przez Rosjan.

Jak powiedziała w piątek Tammy Bruce, wbrew doniesieniom w mediach program ten nie został w czwartek przywrócony, lecz tymczasowo odwieszony, by umożliwić mu zakończenie prac i przesłanie zebranych dowodów na rosyjskie zbrodnie wojenne organom ścigania.

Mimo to Bruce zapewniła, iż zarówno Marcowi Rubio, jak i Donaldowi Trumpowi bardzo zależy na losie ukraińskich dzieci i że osobista troska prezydenta jest najlepszą gwarancją, iż USA będą nadal zaangażowane w sprawę. Nie potrafiła jednak określić, jakie konkretnie działania zamierza podjąć amerykańska administracja.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: