Minister energii Kanady Stephen Lecce nazwał decyzję rządu prowincji działaniem mającym na celu pomoc dla Ontario w rozwiązywaniu problemów wynikających z niepewności w sprawie ceł i podkreślił, że prezydent USA Donald Trump ustawicznie zmienia decyzje.
Zaznaczył, że premier tej kanadyjskiej prowincji Doug Ford "jasno mówił, że Ontario będzie się bronić i walczyć". - To oznacza również przekazanie naszego przesłania bezpośrednio Amerykanom - dodał.
Jak pisze agencja Reutera, decyzja ta zapadła "w ramach protestu".
- Cła prezydenta Trumpa są katastrofą dla amerykańskiej gospodarki. Sprawiają, że życie amerykańskich rodzin i firm staje się droższe - mówił Ford. Dodał, że Ontario nie wycofa się z podwyżek cen prądu, dopóki nie zakończy się zagrożenie cłami ze strony USA. Przekazał również - jak opisał Reuters - że nie zawaha się przerwać eksportu energii, jeśli będzie to konieczne.
Możliwe dalsze podwyżki
Amerykańscy odbiorcy będą płacić o około 10 dolarów kanadyjskich więcej za megawatogodzinę, co - jak wylicza prowincja - przyniesie dziennie od 300 tysięcy do 400 tysięcy dolarów kanadyjskich.
Pieniądze te mają być przeznaczone na pomoc dla ontaryjskich firm i pracowników. Podwyżka cen prądu dla 1,5 miliona odbiorców w amerykańskich stanach Nowy Jork, Michigan i Minnesota to zapowiadane już w ubiegłym tygodniu działanie rządu Ontario w związku z cłami wprowadzanymi przez Trumpa na kanadyjskie produkty.
Jak w poniedziałkowym komunikacie wyjaśnił rząd Ontario, możliwość podwyższenia cen prądu w eksporcie do USA jest przewidziana w ustawie o elektryczności z 1998 roku. Wymaga specjalnej informacji przekazywanej przez właściwego ministra do Independent Electricity System Operator (IESO – należąca do prowincji spółka zajmująca się przesyłem energii elektrycznej).
Jednak, jak zastrzegł w komunikacie rząd, "uprawnienia regulacyjne (…) nie ograniczają dodatkowej opłaty do 25 proc.". Oznacza to, że rząd Ontario może w każdej chwili wprowadzić podwyżki opłaty wprowadzonej w poniedziałek.
Autorka/Autor: akr
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock