Jane Fonda znów zatrzymana


Jane Fonda za udział w proteście klimatycznym została w piątek po raz drugi zatrzymana w Waszyngtonie. Aktorka powiedziała Associated Press, że w jej wieku aresztowanie sprawia kłopot, bo mając ręce w kajdankach trudno jest wsiąść do policyjnego samochodu.

Fonda, która bywała zatrzymywana w latach 70. za udział w manifestacjach przeciw wojnie w Wietnamie, bierze teraz udział w protestach klimatycznych.

Na parę godzin przed drugim piątkowym protestem aktorka, która ma 81 lat, udzieliła wywiadu agencji AP. - Problem polega na tym, że jestem stara - powiedziała.

Wyjaśniła, że gdy zatrzymano ją tydzień wcześniej, skrępowano jej ręce plastikowymi kajdankami za plecami i "nie miała na czym się oprzeć", wsiadając do samochodu.

Zmobilizowana przez Gretę Thunberg

Jednak, jak relacjonuje AP, podczas drugiego protestu specjalna policja waszyngtońskiego Kapitolu, którą aktorka uznała za "niezmiernie uprzejmą i profesjonalną" - skrępowała jej ręce z przodu.

W ubiegłym tygodniu aktorka była wśród 17 osób, które aresztowano za "robienie tłoku, utrudnienia lub niepokojenie obywateli".

Tym razem Fonda została zatrzymana wraz z innym znanym aktorem, 78-letnim Samem Waterstonem, znanym z serialu "Prawo i Porządek" i filmów Woody'ego Allena.

Fonda mówi, że będzie co tydzień brać udział w protestach, ponieważ zmobilizowały ją do tego młodziutka aktywistka Greta Thunberg i znana pisarka Naomi Klein, które koncentrują się teraz na działalności na rzecz klimatu.

Autor: asty/tr / Źródło: PAP