"Broniłem tego prezydenta przez cztery lata. Ale ta porażka jest niewybaczalna"

Źródło:
PAP
Trump postawiony w stan oskarżenia przez Izbę Reprezentantów
TVN24
Trump postawiony w stan oskarżenia przez Izbę ReprezentantówTVN24

Członkowie Izby Reprezentantów zagłosowali za impeachmentem Donalda Trumpa. Wśród nich było dziesięciu polityków Partii Republikańskiej. Jeszcze raz byliśmy wierni naszemu przyrzeczeniu ochrony i obrony konstytucji Stanów Zjednoczonych – oceniła przewodnicząca izby, demokratka Nancy Pelosi.

Większość członków Izby Reprezentantów zagłosowała za impeachmentem Donalda Trumpa. Do demokratów dołączyło dziesięciu republikańskich kongresmenów. W związku z zeszłotygodniowymi wydarzeniami na Kapitolu prezydenta USA oskarżono o "podżeganie do powstania".

- Ponad podziałami partyjnymi Izba zademonstrowała, że nikt nie jest ponad prawem, nawet prezydent Stanów Zjednoczonych. Uznała, że Donald Trump jest jasnym i aktualnym zagrożeniem dla naszego kraju – powiedziała przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. – Jeszcze raz byliśmy wierni naszemu przyrzeczeniu ochrony i obrony konstytucji Stanów Zjednoczonych – dodała demokratka w gmachu Kapitolu.

Impeachment - co to jest? Jak wygląda procedura odsunięcia prezydenta USA od władzy

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Lider republikańskiej większości w Senacie Mitch McConnell ocenił w środę, że nie ma szans, by proces dotyczący uznania prezydenta Donalda Trumpa winnym "podżegania do powstania" w Senacie zakończył się przed 20 stycznia i zaprzysiężeniem Joe Bidena. "Uważam, że bardziej się przesłuży naszemu narodowi, jeśli Kongres skupi się przez najbliższych siedem dni na zapewnieniu bezpiecznej inauguracji i przekazaniu władzy administracji Bidena" – dodał w oświadczeniu.

Demokratyczny lider senackiej mniejszości Chuck Schumer ocenił, że Donald Trump "zasłużenie został pierwszym prezydentem w amerykańskiej historii, który został postawiony w stan oskarżenia po raz drugi". – Senat musi działać i będzie procedować nad tą sprawą, i doprowadzi do postawienia mu zarzutów. Pomimo starań Donalda Trumpa i wściekłych demonstrantów w Ameryce nie ma dyktatury – podkreślił.

- Prezydent Stanów Zjednoczonych podżegał wściekły tłum przeciwko zgodnie z prawem powołanemu rządowi Stanów Zjednoczonych w napastliwej, zdeprawowanej i zdesperowanej próbie zachowania władzy. Ze względu na naszą demokrację to nie może być tolerowane, usprawiedliwiane albo pozostawiane bez kary – dodał Schumer.

Jednym z dziesięciu republikanów, którzy zagłosowali za postawieniem Donalda Trumpa w stan oskarżenia, był Adam Kinzinger. – Głosowanie za impeachmentem to był przywracający równowagę moment – powiedział. Wspomniał, że przybycie w środę do gmachu Kapitolu przypomniało mu wydarzenia, których był świadkiem w zeszłym tygodniu. "Nie oddałem swojego głosu lekkomyślnie, ale z przekonaniem. Mam spokojne sumienie" – napisał na Twitterze.

Za impeachmentem zagłosował także republikanin Tom Rice. – Broniłem tego prezydenta w trudnych chwilach przez cztery lata. Prowadziłem na jego rzecz kampanię i dwukrotnie na niego głosowałem, ale ta kompletna porażka jest niewybaczalna – stwierdził.

Republikanin David Valadao, który również zagłosował za impeachmentem, uznał, że prezydent Donald Trump niepodważalnie był siłą, która doprowadziła do ataku na Kapitol. – Zachęcił protestujących do zaatakowania wybranych w wyborach przedstawicieli państwa, pracowników Kongresu i naszej demokracji – ocenił na Twitterze.

Demokrata Adam Schiff ocenił, że głosowanie w sprawie impeachmentu Trumpa było doniosłym wydarzeniem. – Albo zachowamy przyrzeczenie bronienia konstytucji, albo nie. Albo bronimy naszej demokracji, albo nie. Albo pozbawimy tego niebezpiecznego człowieka urzędu, albo nie. To jest tak proste. Trump został postawiony w stan oskarżenia, teraz po raz drugi i musi zostać usunięty z urzędu raz na zawsze – powiedział.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP