Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, które ma uniemożliwić transpłciowym sportowcom udział w zawodach sportowych dziewcząt i kobiet. Zwolennicy podobnych przepisów twierdzą, że są one potrzebne, aby zapewnić uczciwość w sporcie poprzez wykluczenie osób, które - ich zdaniem - mogą mieć przewagę biologiczną. Przeciwnicy twierdzą, że jest to dyskryminujące, a transpłciowe dziewczęta wcale niekoniecznie taką przewagę mają.
Podpisane w środę przez Donalda Trumpa rozporządzenie przewiduje m.in. zablokowanie funduszy federalnych dla amerykańskich instytucji edukacyjnych, dopuszczających udział osób przypisanych do płci męskiej przy urodzeniu w kobiecych zawodach sportowych.
Ponadto Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA będzie mógł odmówić wydania amerykańskich wiz sportowcom płci męskiej, którzy skorygowali płeć. - To rozporządzenie oznacza zakończenie walki o sport kobiet - stwierdził gospodarz Białego Domu, podkreślając, że "trzeba było to zrobić już dawno".
CZYTAJ też: Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa
Jak oświadczyła wcześniej w środę na konferencji sekretarz prasowa Białego Domu Karoline Leavitt, Trump oczekuje, że Amerykański Komitet Olimpijski oraz związki sportowe nie będą pozwalały transpłciowym mężczyznom brać udziału w zawodach sportowych kobiet. Nie odpowiedziała jednak na pytanie, jak nowy dekret Trumpa wpłynie na zaplanowane na 2028 rok letnie Igrzyska Olimpijskie w Los Angeles (Kalifornia).
Spór prawny
W ostatnich latach wiele stanów wprowadziło już podobne zakazy, co wywołało liczne spory sądowe - również działania Trumpa prawdopodobnie spotkają się z pozwami.
Ponad 20 stanów pod rządami republikanów uchwaliło prawa zakazujące transpłciowym dziewczętom uczestnictwa w szkolnych sportach. Zwolennicy tych przepisów twierdzą, że są one potrzebne, aby zapewnić uczciwość w sporcie dziewcząt poprzez wykluczenie transpłciowych sportowców, którzy - ich zdaniem - mogą mieć przewagę biologiczną. Przeciwnicy twierdzą, że są one dyskryminujące, a transpłciowe dziewczęta wcale niekoniecznie taką przewagę mają.
Cofnięcie szeregu zmian
21 stycznia prezydent Trump podpisał rozporządzenie pod nazwą "Obrona kobiet przed ekstremizmem ideologii gender i przywrócenie biologicznej prawdy w rządzie federalnym". Cofnięto w nim szereg zmian wprowadzonych przez poprzednią administrację, które liberalizowały zasady dotyczące określania płci w dokumentach państwowych.
Rozporządzenie ustanawia zasadę, że polityka Stanów Zjednoczonych będzie oparta na uznawaniu dwóch płci, określanych jako "niezmienialne i zakorzenione w fundamentalnej oraz bezdyskusyjnej rzeczywistości".
Zaostrzenie retoryki
Jeszcze przed rozpoczęciem kampanii prezydenckiej w 2024 roku Trump zaostrzył swoją retorykę przeciwko społeczności LGBTQ, w szczególności transpłciowym Amerykanom, czego w dużej mierze unikał w okresie poprzedzającym jego zwycięstwo w 2016 roku i przez cztery lata prezydentury.
Krytycy pomysłu Trumpa twierdzą, że chce on kształtować politykę wokół problemu, który nie istnieje na dużą skalę. Spośród około 510 tysiąca sportowców, którzy rywalizują w NCAA (ligi uniwersyteckiej koszykówki w USA), mniej niż 10 to osoby transpłciowe - mówił wcześniej prezydent NCAA Charlie Baker.
Źródło: PAP, Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JIM LO SCALZO