Trump pisze o "ukochanym 51. stanie"

Źródło:
PAP
Trudeau w sprawie ceł nałożonych przez Trumpa
Trudeau w sprawie ceł nałożonych przez Trumpa2025 Cable News Network All Rights Reserved
wideo 2/3
Trudeau w sprawie ceł nałożonych przez Trumpa2025 Cable News Network All Rights Reserved

Donald Trump stwierdził w niedzielę w mediach społecznościowych, że Kanada powinna stać się "ukochanym 51. stanem", dzięki czemu znikną cła, które prezydent Stanów Zjednoczonych nałożył poprzedniego dnia między innymi na to państwo.

"Płacimy setki miliardów dolarów, aby SUBSYDIOWAĆ Kanadę. Dlaczego? Nie ma żadnego powodu. Nie potrzebujemy niczego, co oni mają. Mamy nieograniczoną energię, powinniśmy produkować własne samochody i mamy więcej drewna, niż kiedykolwiek będziemy mogli wykorzystać" - zadeklarował Trump we wpisie na swoim portalu społecznościowym Truth Social (pisownia oryginalna). "Bez tej ogromnej dotacji Kanada przestaje istnieć jako kraj zdolny do przetrwania. Brutalne, ale prawdziwe! Dlatego Kanada powinna stać się naszym ukochanym 51. stanem" - dodał.

Zaznaczył, że wówczas Kanada będzie mogła liczyć na "o wiele lepszą ochronę militarną, niższe podatki i brak ceł.

Choć Trump nie określił, jakie "subsydiowanie" Kanady ma na myśli, z jego wcześniejszych wypowiedzi wynika, że chodzi mu o deficyt w handlu towarami między oboma krajami. Mimo twierdzeń prezydenta Stanów Zjednoczonych, że wynosi on setki miliardów dolarów, dane ze strony rządowych wykazują, że import USA wynosi o 55 mld dolarów więcej niż eksport do Kanady.

"Jesteśmy krajem, który jest teraz rządzony ze zdrowym rozsądkiem"

W innym niedzielnym wpisie poświęconym nałożonym w sobotę cłom na Kanadę, Meksyk i Chiny prezydent skrytykował dziennik "Wall Street Journal", który w komentarzu redakcyjnym nazwał ruch Trumpa "najgłupszą wojną handlową w historii". Prezydent stwierdził, że "globalistyczna" gazeta przewodzi "lobby celnemu", by usprawiedliwiać "trwające od dekad zdzieranie z Ameryki" i napływ narkotyków i przestępczości.

"TE DNI SIĘ SKOŃCZYŁY! USA mają duże deficyty (w handlu) z Kanadą, Meksykiem i Chinami (i prawie wszystkimi krajami!), są zadłużone na 36 bilionów dolarów i nie będziemy już dłużej 'głupim krajem'. PRODUKUJCIE SWÓJ PRODUKT W USA, A NIE BĘDZIE CEŁ!" - dodał.

Trump przyznał, że wprowadzenie ceł może się wiązać z "pewnym bólem", ale zapewnił, że to poświęcenie opłaci się w przyszłości.

"Uczynimy Amerykę znowu wielką i wszystko to będzie warte ceny, którą musimy zapłacić. Jesteśmy krajem, który jest teraz rządzony ze zdrowym rozsądkiem - a wyniki będą spektakularne!!!" - przekonywał.

Trump nałożył cła na towary z Kanady, Meksyku i Chin

Uzasadnienie dodatkowych 25-procentowych ceł na wszystkie towary z Kanady i Meksyku oraz 10-procentowych z Chin przedstawione przez Trumpa jest nieco inne od tego, którego użył w sobotnim rozporządzeniu. W sobotę jako oficjalną przyczynę podawał napływ fentanylu ze wszystkich trzech krajów, choć w przypadku Kanady przemyt narkotyków do USA jest wielokrotnie mniejszy, niż przemyt z Meksyku. Z rozporządzenia wynika też, że bariery handlowe mogą zostać zniesione, jeśli państwa podejmą odpowiednie kroki, by odpowiedzieć na kryzys. Trump w piątek mówił jednak, że "nie szuka żadnych ustępstw".

CZYTAJ TEŻ: Narkotyczna zemsta Chin. Fentanyl nie bierze się znikąd

Jak dotąd prezydent nie zapowiedział reakcji na ogłoszone w sobotę cła odwetowe Meksyku i Kanady. W wydanym przez niego rozporządzeniu zawarta jest klauzula pozwalająca mu dodatkowo zwiększyć nałożone cła w przypadku odwetu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Autorka/Autor:sz/kg

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: OLIVIER HOSLET/PAP