Prezydent USA oświadczył w piątek, że plan narzucenia przez Chiny Hongkongowi przepisów dotyczących bezpieczeństwa narodowego podważy autonomię tego terytorium. Zapowiedział nałożenie sankcji wobec osób odpowiedzialnych za "zduszenie wolności Hongkongu".
Chiński parlament zatwierdził w czwartek decyzję, zgodnie z którą prawo o bezpieczeństwie narodowym ma zostać opracowane w Pekinie i nadane Hongkongowi z pominięciem lokalnych organów ustawodawczych. – Wycofamy preferencyjne warunki handlowe i finansowe dla Hongkongu jako odrębnego obszaru celnego i podróżnego – powiedział prezydent USA Donald Trump i zapowiedział nałożenie sankcji na osoby odpowiedzialne za "zduszenie wolności Hongkongu".
Donald Trump mówiąc z Białego Domu podkreślił, że działania Chin względem Hongkongu są "tragedią dla świata". Prezydent USA nie wskazał, kiedy miałby podejmować konkretne działania względem Chin, ani nie wskazał, kogo konkretnie miałyby objąć sankcje, ale zapowiedział, że działania Stanów Zjednoczonych "wpłyną na szereg umów zawartych z Hongkongiem".
Zdaniem hongkońskiej opozycji i wielu zachodnich przywódców będzie to najpoważniejsza ingerencja komunistycznych władz w sprawy Hongkongu od czasu powrotu tej byłej brytyjskiej kolonii pod zwierzchnictwo Chin w 1997 roku.
Stany Zjednoczone już wcześniej krytykowały te plany Chin, podobnie jak Wielka Brytania, Australia, Kanada i Unia Europejska. Zgodnie z podpisaną w 1984 roku brytyjsko-chińską deklaracją Chiny zobowiązały się, że przez 50 lat po przejęciu zwierzchnictwa nad Hongkongiem zachowają daleko idącą autonomię tego terytorium.
Źródło: PAP Reuters