Sekretarz stanu John Kerry mianował w czwartek Stephena Mulla, byłego ambasadora USA w Polsce, głównym koordynatorem ds. wdrażania zawartego w lipcu porozumienia sześciu mocarstw, w tym USA, z Teheranem w sprawie irańskiego programu nuklearnego.
Jak poinformował Kerry, Mull będzie kierował międzyresortowym zespołem odpowiedzialnym za zapewnienie, że kroki, do których zobowiązał się Iran w ramach tej umowy "są wdrażane i weryfikowane oraz że my i nasi partnerzy podejmujemy w odpowiedzi działania w sprawie sankcji".
O nominacji nie omieszkał też poinformować sam były ambasador USA w Polsce.
Witaj Polskim Przyjaciołom! Mam nową pracę w Waszyngtonie - implementacja umowy o programie nuklearnym Iranu za USA! http://t.co/tyVqD3LujX
— Stephen D. Mull (@SteveMullUSA) September 17, 2015
Trudne porozumienie
W czwartek minął okres 60 dni, podczas których Kongres miał czas na zajęcie stanowiska w sprawie tej umowy. Obama zobowiązał się, że do tego czasu (termin mija o północy 17 września) nie będzie podejmował żadnych decyzji w sprawie zniesienia lub zamrożenia sankcji wobec Iranu.
Przeciwko umowie z Iranem byli kontrolujący Kongres republikanie, nie zdołali jednak doprowadzić do jej unieważnienia. Demokraci, korzystając z procedury obstrukcji parlamentarnej, zablokowali poddanie pod głosowanie przygotowanego przez republikańską większość projektu unieważnienia porozumienia z Teheranem.
Zawarte 14 lipca przez Iran i sześć mocarstw (USA, Rosję, Chiny, Wielką Brytanię, Francję i Niemcy) porozumienie przewiduje, że Iran radykalnie ograniczy swój program nuklearny, co ma mu uniemożliwić wejście w posiadanie broni jądrowej. W zamian Zachód zobowiązał się do stopniowego znoszenia sankcji gospodarczych nałożonych na ten kraj.
Porozumienie zaakceptowała już Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Autor: adso//gak / Źródło: PAP