Steve Bannon, były doradca i główny strateg Donalda Trumpa, poinformował komisję kongresową badającą atak na Kapitol, że jest gotowy złożyć zeznania w sprawie dotyczącej ataku na Kongres, kiedy Trump był prezydentem USA - poinformowała agencja Reutera. Za tydzień Bannon ma stanąć przed sądem i odpowiedzieć za obrazę Kongresu.
Steven Bannon, który w 2017 roku pełnił funkcję głównego stratega Donalda Trumpa, ma stanąć przed sądem 18 lipca pod dwoma zarzutami obrazy Kongresu za odmowę zeznań i dostarczenia dokumentów.
W liście do komisji, do którego dotarła agencja Reutera i o którym poinformowała w niedzielę, prawnik Bannona, Robert Costello, napisał, że były prezydent Trump zrzeknie się roszczenia z tytułu przywileju wykonawczego, na który Bannon powoływał się, odmawiając stawienia się przed komisją Kongresu.
Prawnik przekazał, że Bannon wolał zeznawać publicznie, ale demokratyczna kongresmenka Zoe Lofgren, która jest członkiem komisji, powiedziała stacji CNN, że zwyczajowo komisja wysłuchuje zeznania za zamkniętymi drzwiami. - To trwa godzinami. Chcemy uzyskać odpowiedzi na wszystkie nasze pytania. A nie można tego zrobić w formacie na żywo - powiedziała Lofgren. - Mamy do niego wiele pytań - dodała.
Przesłuchania przed komisją Izby Reprezentantów
Przez cały czas przesłuchań komisji Izby Reprezentantów pokazywano publicznie fragmenty nagrań zeznań świadków.
Donald Trump skarżył się, że żaden z jego zwolenników nie zeznawał w jego obronie na przesłuchaniach komisji, która koncentruje się na ataku zwolenników Trumpa dążących do powstrzymania procesu potwierdzającego w Kongresie jego porażkę w wyborach prezydenckich w listopadzie 2020 roku.
Bannon został wezwany do złożenia zeznań na temat tego, co wiedział o wydarzeniach prowadzących do zamieszek, ale do tej pory odmawiał. Twierdził, że był objęty tak zwanym przywilejem wykonawczym, zasadą prawną, która chroni wiele rozmów z Białym Domem. Jednakże w czasie zamieszek na Kapitolu Bannon nie był oficjalnym doradcą prezydenta, co zdaniem komisji oznacza, że przywilej wykonawczy nie ma zastosowania.
W liście, do którego dotarła agencja Associated Press, były prezydent Trump miał napisać do Bannona: "Zrzekam się dla ciebie przywileju wykonawczego, który pozwala ci wejść i zeznawać uczciwie i zgodnie z prawdą, zgodnie z żądaniem niewybranego komitetu politycznych zbirów".
Przesłuchania mają się odbyć we wtorek i czwartek w tym tygodniu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock