Amerykanie zestrzelili kolejny obiekt latający. Pentagon: mógł służyć celom szpiegowskim

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

Siły zbrojne USA zestrzeliły w niedzielę niezidentyfikowany obiekt latający nad jeziorem Huron, przy granicy z Kanadą. Pentagon ocenił, że obiekt ten mógł służyć celom szpiegowskim. "Miejsce wybrane do zestrzelenia pozwoliło nam uniknąć strat w ludziach na ziemi i zwiększyć szanse na odzyskanie szczątków" - napisano w komunikacie resortu obrony. To kolejne takie zestrzelenie w ciągu ostatnich kilku dni.

Informację przekazała w mediach społecznościowych członkini Izby Reprezentantów, demokratka Elissa Slotkin z Michigan. "Obiekt został zestrzelony przez pilotów Sił Powietrznych USA i Gwardii Narodowej. Świetna robota wszystkich, którzy wykonali tę misję zarówno w powietrzu, jak i w kwaterach. Wszyscy jesteśmy ciekawi, czym dokładnie był ten obiekt i jaki był jego cel" - napisała na Twitterze.

"Tak długo, jak te rzeczy będą krążyć nad Stanami Zjednoczonymi i Kanadą, tak długo będę prosiła Kongres o uzyskanie pełnej informacji w tej sprawie w oparciu o nasze badania" - dodała.

"Byłem dzisiaj w kontakcie z resortem obrony w sprawie operacji w całym regionie Wielkich Jezior. Wojsko amerykańskie zlikwidowało kolejny obiekt nad jeziorem Huron. Doceniam zdecydowane działanie pilotów naszych myśliwców. Naród amerykański zasługuje na znacznie więcej informacji niż mamy" - pisał na Twitterze republikański członek Izby Reprezentantów Kongresu USA z Michigan Jack Bergman.

Pentagon: obiekt stanowił potencjalne narzędzie do szpiegowania

"Niezidentyfikowany obiekt zestrzelony w niedzielę przez samolot F-16 o godzinie 14:42 (20:42 polskiego czasu) nad jeziorem Huron wydawał się latać w pobliżu amerykańskich obiektów wojskowych i stanowił nie tylko zagrożenie dla lotnictwa cywilnego, ale także jako potencjalne narzędzie do szpiegowania" - ocenił Pentagon.

Amerykański myśliwiec F-16Zdjęcie ilustracyjneShutterstock

Departament Obrony USA wyjaśnił, że na podstawie przebiegu lotu i zgromadzonych danych można zasadnie wiązać ten obiekt z sygnałem radarowym odebranym nad Montaną.

"Miejsce wybrane do zestrzelenia pozwoliło nam uniknąć strat w ludziach na ziemi i zwiększyć szanse na odzyskanie szczątków" - zaznaczył Pentagon.

"Nie ustaliliśmy, czy jest to aktywne, śmiercionośne zagrożenie militarne dla czegokolwiek na ziemi, ale sądzimy, że było to zagrożenie dla bezpieczeństwa samolotów i zagrożenie ze względu na potencjalne możliwości gromadzenia danych wywiadowczych" - oświadczył Pentagon. Jak dodał, specjalny zespół będzie teraz pracował nad odzyskaniem szczątków obiektu, starając się więcej dowiedzieć.

Zestrzelony ponad sześć tysięcy metrów nad ziemią

O niedzielnym zestrzeleniu poinformowali także Reutersa anonimowi amerykańscy urzędnicy. Jeden z nich przekazał, że obiekt miał ośmiokątną strukturę bez widocznego ładunku. Według niego USA nie mają żadnych wskazań, że obiekt stanowił zagrożenie militarne lub miał możliwość inwigilacji. Dodał, że obiekt został wcześniej wykryty nad Montaną, co spowodowało zamknięcie amerykańskiej przestrzeni powietrznej.

Urzędnicy przekazali także, że najnowszy obiekt został zestrzelony za pomocą pocisku Sidewinder w przestrzeni powietrznej USA na wysokości około 6100 metrów, w której mógł potencjalnie zakłócać krajowy ruch lotniczy.

Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) wraz z Dowództwem Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej (NORAD) poddały w niedzielę tymczasowo restrykcjom przestrzeń powietrzną w okolicy jeziora Huron. Pilotów ostrzegli, że została sklasyfikowana jako przestrzeń powietrzna obrony narodowej i by unikali tego obszaru pod groźbą kar administracyjnych. Restrykcje zostały już zniesione.

Jezioro Huron to jedno z pięciu tak zwanych "Wielkich Jezior" Ameryki Północnej. Biegnie przez nie granica amerykańsko-kanadyjska.

Obiekt został zestrzelony nad jeziorem HuronGoogle Maps

Schumer: w przypadku niebezpieczeństwa władze podejmą działanie

- Możemy być pewni jako Amerykanie, że jeżeli nasze narodowe interesy albo nasi obywatele będą narażeni na niebezpieczeństwo, to władze podejmą odpowiednie działania - oświadczył lider demokratycznej większości w Senacie Chuck Schumer.

Dodał, że następnie należy dokonać szczegółowej analizy każdego z zestrzelonych balonów. Na pytanie, czy oznacza to, że ostatni zestrzelony obiekt również był balonem, Schumer odparł, że "wydaje się, że tak, ale dużo mniejsze niż ten pierwszy".

Kolejny latający obiekt nad Ameryką Północną

Reuters pisze, że to kolejne takie zestrzelenie w ciągu ostatnich kilku dni, po trwającej tydzień "chińskiej sadze szpiegowskiej", która zwiększyła czujność nad północnoamerykańską przestrzenią powietrzną.

Po zestrzeleniu nad Atlantykiem tydzień temu chińskiego balonu szpiegowskiego, który przeleciał nad USA, w piątek amerykański F-22 zestrzelił nad Alaską obiekt, który zmierzał w stronę Kanady. Natomiast w sobotę premier Justin Trudeau nakazał zesztrzelić niezidentyfikowany obiekt, który naruszył kanadyjską przestrzeń powietrzną.

Autorka/Autor:mjz/kg

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock