Administracja Trumpa ogłosiła przekazanie armii ziemi federalnej wzdłuż granicy z Meksykiem. Zdaniem rządzących, ta decyzja ma pomóc w zapobieganiu pokonywaniu granicy przez migrantów.
Przekazanie na rzecz armii blisko 110 tysięcy akrów ziemi (44,5 tysiąca hektarów) wzdłuż granicy z Meksykiem ma być częścią radykalnych decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa przeciwko migracji - podała agencja Reutera.
W styczniu amerykański przywódca ogłosił stan wyjątkowy na granicy i wysłał wojsko do południowych stanów celem walki z migracją.
Ziemia, która przecina hrabstwa Hidalgo, Luna, Dona Ana w Nowym Meksyku, zostanie przekazana departamentowi obrony na trzy lata - poinformowała agencja. Decyzja ta umożliwi prowadzenie patroli personelu federalnego i budowę infrastruktury zapobiegającej przekroczeniom granicy.
Obszar ten będzie traktowany jako własność Departamentu Obrony, co oznacza, że osoby znajdujące się na jego terenie mogą zostać zatrzymane.
Jak piszą amerykańskie media, taki ruch Trumpa jest postrzegany jako próba ominięcia prawa federalnego, które zabrania wykorzystywania amerykańskich żołnierzy do egzekwowania prawa wewnątrz kraju.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Administracja Trumpa walczy z migracją
Zdaniem amerykańskich władz decyzja o przekazaniu ziem pomoże w ograniczeniu handlu narkotykami i ludźmi oraz przemytowi migrantów, ale ma mieć również na celu ochronę wrażliwych ekologicznie obszarów, które mogą zostać uszkodzone przez ruch pieszy.
Departament stwierdził, że niektóre z tych terenów są niezbędne dla społeczności i będzie z nimi współpracować w celu ochrony wypasu zwierząt i górnictwa.
Autorka/Autor: asty/ads
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/ EPA/CAROLINE BREHMAN