44-latek zatrzymany podczas próby przepłynięcia Atlantyku w "kołowrotku dla chomika"

Źródło:
The Independent, Fox News
Tybee, Georgia, USA
Tybee, Georgia, USA
wideo 2/3
Tybee

Mężczyzna został zatrzymany przez amerykańską Straż Przybrzeżną po tym, jak usiłował przepłynąć Atlantyk jednostką przypominającą kołowrotek dla chomika. Reza Baluchi oznajmił funkcjonariuszom, że płynie do Londynu.

Mieszkaniec Florydy został zatrzymany przez amerykańską Straż Przybrzeżną 120 km od wyspy Tybee w stanie Georgia podczas próby przepłynięcia Atlantyku w urządzeniu przypominającym kołowrotek dla chomika. Kuter amerykańskiej Straży Przybrzeżnej zauważył 44-latka 26 sierpnia. Gdy funkcjonariusze podpłynęli bliżej, ten oświadczył, że płynie swoim dziwacznym statkiem do Londynu.

"Na podstawie stanu statku (...) funkcjonariusze Straży Przybrzeżnej ustalili, że Baluchi odbywał wyraźnie niebezpieczną podróż" - możemy przeczytać w aktach sprawy, do których dotarł Independent. Baluchi nie był też w stanie przedstawić urzędnikom wymaganej rejestracji swojego pojazdu wodnego. Jednak poinformował, że całą dotychczasową drogę pokonał właśnie tym 'statkiem', który wyglądał jak gigantyczny metalowy bęben z wypełnionymi powietrzem bojami, tworzącymi wielkie koła po obu stronach. A poruszał się dzięki dołączonych do nich łopatom - podobnie jak dawne parowce. Całość przypomina - jak piszą amerykańskie media "kołowrotek dla chomików".

Po kilku dniach prób wprowadzenia 44-latka na pokład statków Straży Przybrzeżnej, 1 września funkcjonariuszom udało się sprowadzić go na ląd w bazie USCG w Miami Beach na Florydzie.

Rejs przez Atlantyk. Twierdzi, że zbiera pieniądze na cele charytatywne

Z dokumentów sądowych wynika, że ​​nie była to jego pierwsza próba "biegania po wodzie" w "kołowrotku dla chomika". Urzędnicy twierdzą, że próbował on odbyć podobne rejsy w latach 2014, 2016 i 2021 roku (powyżej policyjne zdjęcia z finału tego ostatniego rejsu), a wszystkie zakończyły się interwencją Straży Przybrzeżnej. Mężczyźnie grozi federalne oskarżenie o utrudnianie wejścia na pokład i naruszenie poleceń służb.

W wywiadzie dla FOX 35 44-latek powiedział, że jego wysiłki miały na celu zebranie pieniędzy na różne cele charytatywne. - Moim celem jest nie tylko zbieranie pieniędzy dla bezdomnych, ale też zbieranie pieniędzy dla Straży Przybrzeżnej, zbieranie pieniędzy dla policji i straży pożarnej. Służą społeczeństwu, robią to dla bezpieczeństwa i pomagają innym ludziom - powiedział. - Nigdy nie zrezygnuję z moich marzeń. Zatrzymują mnie cztery lub pięć razy, ale nigdy się nie poddaję - podkreślił w wywiadzie.

ZOBACZ TEŻ: Turyści zabłądzili na skuterach wodnych. Dwóch zostało zastrzelonych

Autorka/Autor:jjk//am

Źródło: The Independent, Fox News