"Unia zwiększa presję". #PisząoPolsce

Po przyjęciu rezolucji presja na Polskę w UE jeszcze wzrosła"Wall Street Journal", "Financial Times", "The New York Times", Bloomberg, "Der Spiegel"

Szereg zagranicznych gazet, portali i agencji prasowych odnotował uchwalenie przez Parlament Europejski rezolucji krytykującej działania rządu PiS. Tytuły mówią o "potępianiu polskich reform", "karceniu Polski" czy "zagrażaniu demokracji". Zagraniczni dziennikarze podkreślają, że rezolucja może nie jest wiążąca, ale wymowna owszem. Tak #PisząoPolsce.

Niezależnie od doniesień na temat głosowania w Parlamencie Europejskim zachodnie media ekonomiczne pisały w środę o Polsce w kontekście prac nad ustawą umożliwiającą przewalutowanie kredytów we frankach szwajcarskich. Ostrzegają, że może to oznaczać potężny cios dla polskich rezerw walutowych.

Wymowny sygnał

Nie ma jednak wątpliwości, że jeśli chodzi o wiadomości na temat Polski w zagranicznej prasie, to doniesienia na temat rezolucji dominowały. Portal niemieckiego tygodnika "Spiegel" oznajmia, że "Członkowie Parlamentu Europejskiego potępiają polskie reformy". - Eurodeputowani oficjalnie wypowiedzieli się przeciw polskiemu rządowi - stwierdza korespondent i przedstawia swoim czytelnikom taki skrót wydarzeń: "UE zwiększa presję na Polskę. Parlament Europejski przyłączył się do krytyki kontrowersyjnych posunięć narodowo konserwatywnego rządu w Warszawie. Eurodeputowani za zagrożenie dla demokracji i rządów prawa w Polsce postrzegają zwłaszcza paraliż Trybunału Konstytucyjnego".

"Politico" pisze natomiast o "karceniu" polskich władz przez Parlament Europejski. Dziennikarka portalu donosi o tym, że rezolucja została przyjęta "przytłaczającą" większością głosów. - To głosowanie było kolejnym ciosem dla rządu PiS, którego relacje z Brukselą bardzo się pogorszyły od początku urzędowania - pisze "Politico". Dziennikarka portalu zaznacza, iż PiS stara się obciążyć opozycją winą za wydarzenia w Parlamencie Europejskim, ale ma to "nie zdobywać większego posłuchu" w Polsce, co popiera wynikami badań opinii publicznej przeprowadzonymi przez organizację Ariana i sondażownię IBRIS, według których większość Polaków jest przekonana, iż rząd narusza standardy demokracji i jej zagraża.

Amerykański "New York Times" pisze natomiast o tym, że "UE oskarża polski rząd o podważanie demokracji". Korespondentka dziennika również podkreśla, że rezolucja została przyjęta "przytłaczającą" większością głosów. Dodaje przy tym, że przedstawiciele PiS szybko skrytykowali głosowanie i nazwali je "absurdalnym" nie pozostawiając wątpliwości, czy mają zamiar dostosować się do wezwań europarlamentu. "NYT" opisuje następnie jakie kolejne kroki może podjąć UE wobec polskich władz, aż do odebrania prawa głosu czy ograniczenia dotacji. Pada jednak zastrzeżenie, że jest to "uznawane za mało prawdopodobne".

Agencja Bloomberg pisze o głosowaniu w podobnym tonie, tytułując swój tekst: "Polski spór o Trybunał Konstytucyjny zagraża demokracji, twierdzi Parlament Europejski". Uchwalenie rezolucji ma "podkreślać obawy w całej Europie związane z pędem polskiej partii rządzącej do większej kontroli państwa". Amerykanie zaznaczają, że efekt głosowania w europarlamencie nie jest wiążący, ale stanowi kolejny element kontrowersji otaczających Polskę. - Od czasu dojścia do władzy PiS kwestionuje idee demokracji zapisane w traktach europejskich i wywołuje obawy o powrót rządów autorytarnych, które miały się skończyć w Europie Wschodniej ćwierć wieku temu wraz z upadkiem komunizmu - pisze Bloomberg.

Głosowanie w Strasburgu opisała również agencja Associated Press, choć zrobiła to w swoim standardowym stylu, czyli neutralnej relacji wydarzenia. - Parlament Europejski skrytykował politykę polskiego rządu, oznajmiając, że paraliż Trybunału Konstytucyjnego zagraża demokracji i rządom prawa - pisze korespondent AP. Ma to być element wywierania presji na "konserwatywny polski rząd", aby znalazł jakieś rozwiązanie sporu politycznego dotyczącego Trybunału.

Obawy o pieniądze

W tle wydarzeń w Strasbourgu "Wall Street Journal" i "Financial Times" zajęły się pracami nad projektem prezydenckiej ustawy o przewalutowaniu kredytów frankowych. Obie gazety donoszą, że w najbliższych dniach należy się spodziewać ujawnienia jej kolejnej odsłony, po tym jak pierwsza została powszechnie skrytykowana i wycofana do przeformułowania.

Dziennikarze "WSJ" i "FT" zgodnie piszą, że proponowane przez polskie władze rozwiązanie może odcisnąć poważne piętno na stanie finansów kraju i jego rezerw finansowych, niezależnie od szczegółowych rozwiązań ustawy. Przytaczane są przy tym wcześniejsze opinie szefa NBP Marka Belki i Komisji Nadzoru Finansowego, według których koszty przewalutowania kredytów mogą wynieść dla banków od 44 do 67 miliardów złotych.

- Inwestorzy w Polsce już zostali wystraszeni działaniami rządu PiS starającego się konsolidować swoją władzę. Teraz państwo stoi przed decyzją, która może być kluczowa dla nastroju rynków i może mieć daleko idące konsekwencje - pisze "FT". "WSJ" przestrzega natomiast, że złoty "może oberwać" wobec ryzyka "kolejnego obniżenia raitingów" po przyjęciu ustawy o przewalutowaniu kredytów.

Autor: mk//gak / Źródło: "Wall Street Journal", "Financial Times", "The New York Times", Bloomberg, "Der Spiegel"

Źródło zdjęcia głównego: "Wall Street Journal", "Financial Times", "The New York Times", Bloomberg, "Der Spiegel"

Raporty: