Unia tropi korupcję w czeskich władzach


- Sprawą domniemanej korupcji w resorcie środowiska w Czechach zainteresowała się Komisja Europejska i sama zamierza skontrolować sytuację w państwowym funduszu środowiskowym - poinformował czeski dziennik kół gospodarczych "Hospodarzske noviny".

Według gazety, KE nie przekaże pieniędzy na projekty wzbudzające jakiekolwiek wątpliwości. Już w styczniu w Czechach pojawią się unijni kontrolerzy, mający sprawdzić, jak Czesi dysponują pieniędzmi z funduszy operacyjnych.

Destabilizujący wpływ

- Komisja Europejska zwróciła się do ministerstwa ochrony środowiska o szczegółowe informacje dotyczące domniemanej afery w państwowym funduszu środowiskowym - powiedział cytowany przez "HN" rzecznik przedstawicielstwa KE w Pradze Martin Staszek. Według niego, KE już zażądała informacji o rozwiązaniach, jakie w obecnej sytuacji zamierza przyjąć czeski rząd.

KE przypomniała jednocześnie Pradze, że pieniądze z funduszy UE powinny być wykorzystane w sposób przejrzysty i efektywny, zwłaszcza przy realizacji zamówień publicznych.

Podejrzenie korupcji w ministerstwie środowiska wywołało w Czechach kryzys grożący upadkiem rządu Petra Neczasa. Centroprawicowa koalicja przetrwała jednak zainicjowane przez lewicę wtorkowe głosowanie nad wotum nieufności.

Niejasne kontakty

Domniemana afera korupcyjna koncentruje się wokół osoby Pavla Drobila, do ubiegłego tygodnia ministra ochrony środowiska i wiceszefa Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS). Zarzuca mu się, że mógł ukrywać informacje wskazujące na ingerencję jego znajomych w przepływ pieniędzy w państwowym funduszu środowiska.

Według czeskich mediów, pieniądze uzyskane z funduszy środowiskowych, a konkretnie z przeszacowanego remontu oczyszczalni ścieków w Pradze, miały posłużyć finansowaniu ODS oraz kariery politycznej Drobila. Remont praskiej oczyszczalni w dużej części finansuje UE.

- Domniemana korupcja wywołuje wątpliwości co do skuteczności mechanizmów kontrolnych na poziomie państwa i sensu korzystania ze środków z funduszy europejskich - dodają "Hospodarzske noviny", powołując się na przedstawiciela KE w Pradze. Dziennik przypomina też, że Komisja Europejska do 2013 roku czeskiemu państwowemu funduszowi środowiskowemu ma przekazać do pięć mld euro.

Źródło: PAP, tvn24.pl