Cornel Feruta, pełniący obowiązki szefa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, w niedzielę spotka się z przywódcami Iranu, by rozmawiać o umowie nuklearnej - poinformowała w piątek służba prasowa agencji.
Niedzielna wizyta Cornela Feruta "jest częścią istniejących cały czas relacji między MAEA a Iranem” - poinformowała w komunikacie Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej.
Reuters podkreśla, że podróż odbędzie się przed zaplanowanym na przyszły tydzień posiedzeniem Rady Gubernatorów MAEA oraz po opublikowaniu raportu agencji sugerującego, że współpraca Iranu z MAEA była "mniej niż idealna".
"Relacje między agencją a Iranem (...) wymagają pełnej i terminowej współpracy Iranu. Agencja nadal dąży do osiągnięcia tego celu" - napisano w raporcie.
Iran pracuje nad nowymi wirówkami
Trzy dni temu prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył, że od piątku jego kraj rozpocznie prace nad nowymi wirówkami wzbogacającymi uran, by przyspieszyć ten proces. To kolejna decyzja w ramach ograniczenia irańskich zobowiązań wynikających z umowy nuklearnej z 2015 roku.
Również w środę Rowhani ocenił, że Iran i europejscy sygnatariusze umowy raczej nie zdołają w najbliższych dniach osiągnąć porozumienia, które pozwoliłoby utrzymać w mocy układ atomowy. Prezydent powiedział też, że Iran wkrótce ogłosi dalszy krok w procesie stopniowego wycofywania się z umowy atomowej oraz że działania te "przyspieszą prace w ramach irańskiego programu atomowego".
Według raportu MAEA Iran obecnie wzbogaca uran do poziomu 4,5 proc., co jest powyżej progu 3,67 proc., do którego Teheran oficjalnie może go wzbogacać zgodnie z porozumieniem nuklearnym. Iran posiada 241,6 kg tego rozszczepialnego materiału, choć jego limit, wynikający z umowy, wynosi 202,8 kg.
Przed zawarciem porozumienia Iran wzbogacał uran do 20-procentowego poziomu, a dojście do takiego poziomu to ważny krok na drodze do osiągnięcia uranu wzbogaconego do 90 proc., koniecznego do produkcji bomby atomowej.
Umowa nuklearna została zawarta w 2015 roku przez Iran ze światowymi mocarstwami – USA, Rosją, Chinami, Wielką Brytanią, Francją i Niemcami oraz UE - aby powstrzymać Teheran przed zbudowaniem broni atomowej, w zamian oferując Iranowi stopniowe znoszenie sankcji.
W maju 2018 roku prezydent Donald Trump, mimo sprzeciwu pozostałych sygnatariuszy, zdecydował o wycofaniu USA z porozumienia i przywrócił antyirańskie sankcje, aby m.in. uniemożliwić Iranowi eksport ropy naftowej i zmusić go do negocjacji w sprawie szerszego porozumienia, obejmującego także irański program rakietowy oraz działania Teheranu w regionie.
Autor: asty//plw / Źródło: PAP