Władze w Kijowie muszą wstrzymać ogień oraz gospodarczą presję na południowo-wschodnią Ukrainę - stwierdził w wywiadzie dla egipskiej gazety wybierający się w poniedziałek do Kairu Władimir Putin. Prezydent Rosji dodał, że działania Kijowa "prowadzą prostą drogą do katastrofy".
"Najważniejszym warunkiem dla ustabilizowania sytuacji jest natychmiastowe przerwanie ognia i zakończenie tzw. operacji antyterrorystycznej, która w rzeczywistości jest operacją karną wobec południowo-wschodniej Ukrainy" - stwierdził Putin w wywiadzie dla dziennika "Al-Ahram", zapowiadającego w ten sposób dwudniową wizytę polityka w Egipcie.
"Ultranacjonaliści rozpoczęli bratobójczą wojnę"
"Próby zwiększania gospodarczej presji na Donbas i dezorganizowanie przez Kijów codziennego życia jego mieszkańców tylko zaognia sytuację i prowadzi prostą drogą do katastrofy" - dodał Putin, całą winą za konflikt na Ukrainie obarczając siły, które w ubiegłym roku doprowadziły do "przewrotu", wykorzystując "pomoc Zachodu". To w reakcji na ten "przewrót" miały wybuchnąć protesty na wschodniej Ukrainie.
Prezydent Rosji podtrzymał w wywiadzie wersję powtarzaną przez Kreml od wiosny ubiegłego roku, dotyczącą ekipy obecnie rządzącej w Kijowie.
"Ultranacjonaliści, którzy przejęli władzę używając siły militarnej, postawili kraj na skraju katastrofy i rozpoczęli bratobójczą wojnę" - powiedział.
Putin w Egipcie
Władimir Putin przylatuje w poniedziałek do Egiptu z dwudniową wizytą, którą najprawdopodobniej zakończy podpisanie porozumienia ws. zbrojenia egipskiej armii oraz dostaw rosyjskich surowców do kraju.
Putin z Kairu ma wrócić na chwilę do Moskwy, a w środę pojawić się w Mińsku, gdzie prawdopodobnie rozpocznie się kolejny szczyt z udziałem przedstawicieli władz Ukrainy, prorosyjskich separatystów, Rosji, Niemiec i Francji.
Do środowego przyjazdu Putina ma jednak dojść tylko w przypadku, gdy rozmowy wysłanych wcześniej do Mińska delegacji będą zdaniem Rosji dobrze rokowały dla jej interesów.
W poniedziałek na kolejne rozmowy po piątkowym spotkaniu Putina z Angelą Merkel i Francois Hollandem w Moskwie leci do Berlina wiceszef rosyjskiego MSZ Grigorij Karasin.
We wtorek z kolei mają się już pojawić w Mińsku delegacje Rosji, Ukrainy, separatystów i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Wspólnie mają przygotować "podstawę" pod przyszłe porozumienie pokojowe.
Autor: adso\mtom / Źródło: Reuters