W tym roku finał piosenki Eurowizji zapowiada się niezwykle ciekawie. Nie idzie jednak o poziom utworów prezentowanych, a o pojawiające się polityczne konteksty. Gruzja wystawia piosenkę, której tytuł w wolnym tłumaczeniu można przetłumaczyć jako "Nie chcemy Putina". Tymczasem Rosję na konkursie będzie reprezentować... Ukrainka.
21-letnia Anastazja Prichodźko zwyciężyła w sobotę wieczorem w eliminacjach krajowych do Eurowizji 2009 w Rosji. Prichodźko podbiła serca Rosjan piosenką "Mama". Trzeba koniecznie zaznaczyć, że utwór został wykonany w języku ukraińskim. Słowa do piosenki napisał estoński autor, a muzykę... gruziński kompozytor.
Najpierw telewidzowie wybrali trójkę kandydatów spośród 16 osób ubiegających się o nominację. O wyborze zwycięzcy zadecydowało następnie 11-osobowe profesjonalne jury.
Trudny wybór
Zwycięstwo Ukrainki w rosyjskich eliminacjach zostało przyjęte w Moskwie niejednoznacznie. Niektórzy członkowie jury chcą powtórzenia sobotniego finału. - Trzeba powtórzyć wybory i wysłać na Eurowizję inną osobę. Piosenka zaśpiewana po ukraińsku nie ma nic wspólnego z Rosją - oświadczył producent muzyczny Josif Prigożin.
Część jury protestuje, a twórcy się cieszą. - Dla mnie to ogromna radość. Jestem za przyjaźnią Rosjan, Ukraińców, Gruzinów i wszystkich innych - oznajmił z kolei Konstantin Meladze, gruziński kompozytor i producent muzyczny Prichodźko.
Ukraińska dyskwalifikacja
Wcześniej młoda piosenkarka próbowała swoich sił w eliminacjach krajowych do konkursu Eurowizji na Ukrainie. Tutaj z kolei Prichodźko zaśpiewała piosenkę "Wsio dla tiebja" ("Wszystko dla ciebie"). Po... rosyjsku . Regulamin mówił jednak, że utwory powinny być wykonywane w języku ukraińskim lub angielskim. Dlatego tez artystka została zdyskwalifikowana.
Swoją decyzję kijowskie jury uzasadniało także tym, że piosenka "Wsio dla tiebja" ukazała się na płycie CD przed 1 października 2008 roku. To również było niezgodne z regulaminem. Oliwy do ognia dolał fakt, że piosenkarka o 40 sekund przekroczyła limit czasowy.
Gruzja "nie chce Putina"
Ukrainka, która reprezentuje Rosję, to nie jedyna kontrowersja na tegorocznym konkursie Eurowizji. Gruzinów w Moskwie będzie reprezentował zespół "Stefane&3G" z piosenką "We don't wanna put in", co można swobodnie przetłumaczyć jako "Nie chcemy Putina".
Finał 54. Konkursu Piosenki Eurowizji odbędzie się 16 maja w hali widowiskowej kompleksu sportowego "Olimpijskij" w Moskwie. Rosja uzyskała prawo organizowania Eurowizji 2009, ponieważ to jej przedstawiciel - Dima Bilan, zwyciężył w zeszłorocznej edycji konkursu w Belgradzie.
Konkurs Piosenki Eurowizji organizowany jest od 1956 roku. Biorą w nim udział reprezentanci publicznych stacji telewizyjnych, zrzeszonych w Europejskiej Unii Nadawców (EBU).
Źródło: PAP