Ukraina zaniepokojona rozwiązaniem traktatu. Chce "wzmocnić dialog z NATO"

[object Object]
Waszyngton zarzucał Moskwie łamanie traktatu INF rakietą SSC-8, podobną do manewrującego pocisku systemu Iskander (na nagraniu ćwiczenia z wykorzystaniem systemu Iskander)MO Rosji
wideo 2/25

Ukraina wyraża rozczarowanie z powodu rozwiązania układu INF w związku z sytuacją spowodowaną działaniami Rosji - poinformował ukraiński resort spraw zagranicznych. W oświadczeniu wyrażono pełne zrozumienie ruchu USA o wycofaniu się z układu w odpowiedzi na nieprzestrzeganie go przez Rosję.

"W ciągu ostatnich trzech dekad traktat [INF - o likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu - przyp. red.] był kamieniem węgielnym strategicznej stabilności i bezpieczeństwa na świecie. Chociaż formalnie Ukraina nie była stroną traktatu INF, ściśle przestrzegała jego postanowień przez cały okres swojego istnienia" - podkreślono w oświadczeniu, które wydało w piątek wieczorem ukraińskie MSZ.

Jak wskazano, w latach 1988–1991 wszystkie pociski krótszego (od 500 do 1000 kilometrów) i pośredniego (od 1000 do 5500 kilometrów) zasięgu, a także 25 powiązanych z nimi obiektów, zostało wycofanych z eksploatacji na Ukrainie.

"Ukraina wraz ze Stanami Zjednoczonymi potępiła rozwijanie i testowanie pocisku balistycznego RS-26 (Rubież) o zasięgu 2200 km, a także dalszą poprawę zdolności bojowych i operacyjnych systemu rakietowego Iskander-M. Na Ukrainie jesteśmy szczególnie zaniepokojeni faktem, że Rosja opracowała i rozmieściła zdolne do przenoszenia broni jądrowej systemy rakiet średniego zasięgu i mogące dosięgnąć kilku stolic europejskich" - czytamy w oświadczeniu.

Resort dodał, że Ukraina jest także zaniepokojona tym, iż "w marcu 2019 r. Rosja przeprowadziła szkolenie wojskowe na okupowanym Krymie z użyciem pocisków Iskander-M".

"W odpowiedzi na agresywne działania Rosji i postępowanie wynikające z faktu rozwiązania traktatu INF, Ukraina wzmocni dialog z NATO w celu omówienia opcji wzmocnienia obrony całej wschodniej flanki Sojuszu" - podkreśliło na koniec MSZ w Kijowie.

Minął termin, USA wycofały się z traktatu

Traktat INF został podpisany w 1987 roku w Waszyngtonie przez przywódców USA i ZSRR: Ronald Reagana i Michaiła Gorbaczowa. Przewidywał likwidację arsenałów pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu, a także zabraniał ich produkowania, przechowywania i stosowania. Układem objęte były pociski o zasięgu od 500 do 5500 kilometrów. Do czerwca 1991 roku obie strony wywiązały się z postanowień umowy. ZSRR zniszczył 1846 pocisków, a USA - 846.

Wbrew INF Rosja rozmieściła nowe pociski manewrujące SSC-8, które są lądową wersją bazujących na okrętach podwodnych pocisków SSN-21 Sampson. W odpowiedzi na to 1 lutego tego roku sekretarz stanu USA Mike Pompeo oświadczył, że Stany Zjednoczone zawieszają przestrzeganie układu i za sześć miesięcy wycofają się z traktatu, jeśli Rosja nie zacznie stosować się do jego zapisów.

W piątek minął półroczny okres, jaki Stany Zjednoczone dały Rosji na powrót do przestrzegania INF, i w konsekwencji USA oficjalnie wycofały się z traktatu. Moskwa odrzuca oskarżenia, że ponosi odpowiedzialność za jego zerwanie.

Rosyjskie pociski 9M729, oznaczone przez NATO jako SSC-8, są w stanie dosięgnąć cele w krajach zachodnichAdam Ziemienowicz/PAP

Autor: ads//now / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru