Rosja zaatakowała w czwartek Ukrainę. Dowództwo ukraińskiego wojska poinformowało, że w walkach z agresorem zestrzelono pięć rosyjskich samolotów, dwa śmigłowce oraz zniszczono czołgi i kilka wojskowych ciężarówek. Później resort obrony w Kijowie przekazał również, że dwa rosyjskie helikoptery zostały zestrzelone nad Hostomelem, gdzie znajduje się lotnisko należące do zakładów Antonow.
Rosja zaatakowała Ukrainę w czwartek nad ranem po rozkazie wydanym przez Władimira Putina. W wielu ukraińskich miastach słychać było wybuchy, atakowane były lotniska i infrastruktura wojskowa. Świadkowie cytowani przez zagraniczne media informują o posuwających się w głąb kraju z różnych stron rosyjskich wojskach w ciężkim sprzęcie. Ukraińska straż graniczna przekazała, że wdarły się one na Ukrainę w co najmniej czterech obwodach.
Ukraińskie wojsko: zestrzeliliśmy pięć rosyjskich samolotów, zniszczyliśmy czołgi
Wojska Lądowe Ukrainy podały w mediach społecznościowych, że - odpierając ataki wroga - żołnierze zestrzelili pięć rosyjskich samolotów i dwa śmigłowce. Ukraińcy zniszczyli też kilka wojskowych samochodów ciężarowych. W komunikacie czytamy, że najwyższy dowódca armii wydał rozkaz, by powodować jak największe straty u rosyjskiego agresora.
Dowództwo Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy poinformowało również o zniszczeniu dwóch czołgów rosyjskich. "Połączone siły stawiają godny opór siłom zbrojnym Federacji Rosyjskiej. Jednostki wojskowe pozostają na swoich pozycjach" - oświadczyło dowództwo.
Po godzinie 11. (9. w Polsce) sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał, że cztery rosyjskie czołgi zostały zniszczone w okolicy Charkowa na wschodzie kraju.
Odbity atak na lotnisko w Hostomelu
Pod miastem Hostomel w obwodzie kijowskim ukraińskie siły zbrojne zniszczyły dwa rosyjskie helikoptery - podało ministerstwo obrony w Kijowie. W Hostomelu znajduje się lotnisko należące do zakładów Antonow. Informacja o zestrzelonych helikopterach została opublikowana na stronie resortu obrony po godz. 12 czasu ukraińskiego (godz. 11 w Polsce).
Źródło: tvn24.pl