O akcji ratowniczej strażaków z Humania napisał na Twitterze Anton Heraszczenko, doradca szefa MSW Ukrainy. Ledwo przytomny kot został wyniesiony z płonącego mieszkania na pierwszym piętrze bloku.
Pożar wybuchł w pięciopiętrowym budynku. Z płonącego mieszkania strażacy wynieśli kota, którego poddali reanimacji. Zwierzęciu podali skondensowane powietrze i zmoczyli mu głowę, jak możemy przeczytać w tweecie Antona Heraszczenki, doradca szefa MSW Ukrainy. "Teraz kot jest cały i zdrowy. Dzięki ratownikom bezpieczna jest też duża część jego mieszkania" - napisał Heraszczenko.
W Ukrainie pomaga się nie tylko ludziom, ale również zwierzętom
Wojna w Ukrainie to bodaj pierwszy w historii konflikt zbrojny, w którym na tak dużą skalę pomaga się nie tylko ludziom, ale również zwierzętom. Uchodźcy zabierają ze sobą pupili, dzięki złagodzonym z uwagi na wyjątkową sytuację przepisom będąc w stanie przewieźć zwierzaki przez granicę nawet bez dokumentacji bezwzględnie wymaganej w czasie pokoju. W Polsce wolontariusze zapewniają karmę, żwirek, smycze i inne akcesoria, których uciekający nie byli w stanie zabrać.
Do Polski transportowane są również zwierzęta ze schronisk. Jak mówi Radosław Fedaczyński z fundacji Ada w wypowiedzi dla magazynu "Uwaga!" TVN, przez jego lecznicę i centrum adopcyjne przewinęło się w ciągu miesiąca 700-800 takich zwierząt. Mimo trudności i niebezpieczeństw ratuje się też te porzucone bądź zaginione, błąkające się, głodne i przerażone hukiem wystrzałów. Od początku wojny ewakuowane są ponadto zwierzęta z ukraińskich ogrodów zoologicznych.
CZYTAJ TAKŻE: Jak pomóc zwierzętom z Ukrainy? "Adoptujmy je tak, aby nigdy nie musiały wracać na ulicę"
Źródło: Twitter/Anton Heraszczenko, TVN24.pl