Ukraińskie służby przechwyciły rozmowę Rosjanki z synem, w której kobieta skarży się, że w Rosji podawane są nieprawdziwie informacje o rosyjskich stratach na Ukrainie. Martwi się również, "kto będzie zarabiał na emerytury Rosjan" - donosi w niedzielę ukraiński wywiad wojskowy.
W opublikowanym fragmencie rozmowy najpierw żona rosyjskiego wojskowego z Buriacji radzi mu, by zwolnił się z armii. Przekonuje, że konsekwencje prawne, którymi zastrasza wojskowych dowództwo, nie mają podstaw.
"A kto będzie nam na emeryturę zarabiać?"
Później matka mężczyzny narzeka na "fałszywe informacje" o rosyjskich stratach przedstawianych przez media w Rosji. Mówi, że "USA i Ukraina podają znacznie wyższe liczby" rosyjskich strat osobowych. - To wiek od 18 do 25 lat. A kto będzie nam na emeryturę zarabiać? Nikt. Emerytury nie będzie (...) - mówi.
Kobieta skarży się też, że "nie wiadomo, jak długo będzie przeciągać się 'operacja specjalna'" - jak określa się w Rosji inwazję na Ukrainę. Dodaje, że Ukrainę "trzeba będzie odbudowywać za rosyjskie pieniądze".
Jednocześnie - jak kontynuuje cytowana przez ukraińskie służby kobieta - w telewizji pokazywane są tylko obchody różnych świąt. "99 lat Ułan Ude (stolica Buriacji - red.) - wielki koncert! Mają to gdzieś, że w Buriacji każdego dnia chowają chłopaków z Ukrainy" - kwituje.
Źródło: PAP