- Liczba zabitych w wyniku wczorajszego ostrzału miasta wzrosła do 11 osób, kolejne 21 osób jest rannych - przekazała najnowsze dane dotyczące ofiar i poszkodowanych rzeczniczka regionalnego państwowego ratownictwa medycznego.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Wcześniej w sobotę mer Słowiańska Wadym Lach poinformował, że pod gruzami budynku przy ulicy Parkowej pozostaje pięć osób. "Ich tożsamość została ustalona. Nie mamy jednak informacji o losie mieszkańców trzech mieszkań" - napisał na Facebooku Lach.
- W Słowiańsku w Donbasie jeszcze trwa operacja poszukiwawcza po rosyjskim rakietowym ataku, do którego doszło wczoraj. Są informacje, że pod gruzami budynków są niestety jeszcze ciała zabitych - przekazał na nagraniu opublikowanym wieczorem w mediach społecznościowych prezydent Wołodymyr Zełenski.
Prezydent poinformował o 11 zabitych, wśród których jest dwuletni chłopiec, i ponad 20 rannych.
Na Słowiańsk spadły pociski S-300
Rosjanie ostrzelali miasto Słowiańsk w obwodzie donieckim w piątek ok. godz. 16 miejscowego czasu (15 w Polsce). Do ataku użyli rakiet S-300. Pociski spadły na budynki mieszkalne.
Jak przekazał prezydent Zełenski, tylko w wyniku tego jednego ataku zniszczonych i uszkodzonych zostało ponad 50 budynków mieszkalnych, w tym ponad 30 wielorodzinnych.
W piątek do północy wydobyto spod gruzów dziewięć ciał - informowało wówczas ukraińskie pogotowie ratunkowe. Wśród ofiar jest dwuletnie dziecko, które zostało wydobyte spod gruzów, zmarło jednak w karetce pogotowia.
Portal tsn.ua relacjonował, że jeden z rosyjskich pocisków spadł nieopodal szkoły.
Autorka/Autor: asty, tas//rzw, adso
Źródło: PAP, tsn.ua
Źródło zdjęcia głównego: Wadym Lach/Facebook