"Wyjątkowo mało prawdopodobne". Eksperci analizują ryzyko rosyjskiego okrążenia

Źródło:
PAP

Okrążenie Bachmutu, które byłoby zaskoczeniem dla Ukraińców, jest "wyjątkowo mało prawdopodobne" - pisze Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w swoim raporcie. "Jeśli jednak nastąpi takie ryzyko, ukraińskie dowództwo zdecyduje o kontrolowanym odwrocie z miasta, by oszczędzić własne siły" - dodaje. Brytyjski resort obrony w swojej najnowszej informacji wywiadowczej przekazał z kolei, że Chersoń jest najintensywniej ostrzeliwanym przez Rosjan dużym ukraińskim miastem.

Szturmujące przez kilka miesięcy Bachmut najemnicze formacje rosyjskiej Grupy Wagnera są przerzucane z okolic tego miasta na południe, do obwodów zaporoskiego i chersońskiego. Zastępują je dobrze wyszkolone jednostki regularnej armii rosyjskiej, w tym wojska powietrznodesantowe. Wzmocnione oddziały agresora zdołały w ostatnich tygodniach osiągnąć pewne postępy pod Bachmutem, atakując miasto od północnego wschodu i południowego zachodu - podaje ISW za ukraińskimi dowódcami Wołodymyrem Nazarenką i Denysem Jarosławskim, walczącymi w Donbasie.

Jak podkreślono w analizie, przeprowadzenie przez siły rosyjskie zaskakującego dla Ukraińców okrążenia Bachmutu jest "wyjątkowo mało prawdopodobne". Gdyby jednak istniało poważne ryzyko, że przeciwnik może tego dokonać, dowództwo w Kijowie zdecyduje się na kontrolowane wycofanie z miasta, żeby oszczędzić własne siły - przyznał Jarosławski, cytowany przez ISW.

W tym kontekście amerykański think tank przypomniał, że ukraińskie wojska postąpiły już w podobny sposób latem 2022 roku, gdy pod naporem wroga zarządziły odwrót z Siewierodoniecka i Lisiczańska w obwodzie ługańskim. Rosyjskie siły opanowały te miasta, ale długotrwałe walki wyczerpały agresora na tyle, że znacząco spowolniły jego ofensywę w regionie donieckim.

W rosyjskiej przestrzeni medialnej zaczynają pojawiać się informacje o rosyjskich stratach

ISW zwraca również uwagę na zmiany w rosyjskiej przestrzeni medialnej, gdzie coraz częściej podnosi się kwestię dużych strat osobowych na froncie. Jak podkreślono, dzieje się tak już nie tylko w internecie, ale również w państwowej telewizji. Jeden ze znanych blogerów wojskowych, założyciel kanału Rybar na Telegramie Michaił Zwinczuk, oznajmił niedawno podczas audycji na żywo, że od lutego do września ubiegłego roku rosyjskie elitarne jednostki powietrznodesantowe straciły na Ukrainie aż 40-50 proc. swojego całkowitego składu osobowego. Amerykański ośrodek zaznacza, że nie jest w stanie zweryfikować wiarygodności tych szacunków.

Rosyjskie oddziały próbują zająć Bachmut od sierpnia 2022 roku. Trwają tam obecnie najcięższe i najkrwawsze działania zbrojne w wojnie Rosji z Ukrainą. W ocenie lojalnych wobec Kijowa władz obwodu ługańskiego, w pobliżu Bachmutu, poważnie zniszczonego w wyniku ostrzałów nieprzyjaciela, mogło w listopadzie ubiegłego roku walczyć nawet do 2 tys. więźniów zmobilizowanych na wojnę w rosyjskich zakładach karnych.

Przed rosyjską inwazją Bachmut liczył ponad 70 tys. mieszkańców. Według szacunków władz w Kijowie może tam obecnie przebywać 5-8 tys. osób cywilnych.

Chersoń najintensywniej ostrzeliwanym dużym ukraińskim miastem

W codziennej aktualizacji wywiadowczej brytyjski resort obrony poinformował, że w ostatnich dniach jedne z najintensywniejszych ostrzałów w konflikcie miały miejsce prawdopodobnie wzdłuż Dniepru na południu Ukrainy, a obejmowało to dalszy rosyjski ostrzał Chersonia ze wschodniego brzegu rzeki. 29 stycznia lokalne władze poinformowały o kolejnych trzech zabitych cywilach w Chersoniu, zaś dwa zagraniczne statki zacumowane na rzece zostały uszkodzone, powodując wyciek ropy.

"Chersoń pozostaje najbardziej systematycznie ostrzeliwanym dużym miastem ukraińskim poza Donbasem. Niejasne jest dokładne uzasadnienie Rosji, by zużywać tu nadwerężone zapasy amunicji. Prawdopodobnie dowódcy mają jednak częściowo na celu obniżenie morale ludności cywilnej i powstrzymanie ewentualnych ukraińskich kontrataków przez Dniepr" - napisano.

Autorka/Autor:ks/kg

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: OLEG PETRASYUK/PAP/EPA

Tagi:
Raporty: