Do Kijowa dotarła pomoc medyczna. Polscy wolontariusze przyjechali do ukraińskiej stolicy karetkami, zapełnionymi sprzętem szpitalnym. - Ukraina ma zrujnowaną gospodarkę, logistykę i infrastrukturę. Bardzo potrzebujemy pomocy przyjaciół - powiedział obecny przy przekazaniu pomocy mer miasta Witalij Kliczko. Przy tej okazji podziękował Polakom za pomoc udzielaną Ukraińcom.
W czasie przekazania karetek i sprzętu medycznego mer Kijowa Witalij Kliczko "z serca" podziękował Polakom, "naszym przyjaciołom", za to, że "miliony Ukraińców znalazły w waszych domach tymczasowe schronienie". Jak dodał, "Ukraina ma zrujnowaną gospodarkę, logistykę i infrastrukturę". - Bardzo potrzebujemy pomocy przyjaciół - zaznaczył Kliczko.
Pomoc medyczna dotarła do Kijowa
Obecny w ukraińskiej stolicy reporter TVN24 Tomasz Kanik rozmawiał z polskimi wolontariuszami, którzy dostarczyli sprzęt do miasta. Jeden z nich, Robert, podkreślił międzynarodowy charakter udzielonej Kijowowi pomocy. - Trzeba podziękować mieszkającym w Berlinie lekarzom ukraińskiego pochodzenia - mówił.
- Myśmy wozili podczas okrążenia Hostomela, Irpienia i Buczy do [tych-red.] miast te rzeczy. Tu nie zginęła jedna rzecz, jedno sznurowadło z buta, jest tak pięknie ta robota robiona. Są lekarze w naszym batalionie, którzy to wszystko sortują - opowiadał.
Pytany o to, co znajduje się w karetkach, wolontariusz Maciek powiedział, że jest tam sprzęt szpitalny. - Stół operacyjny, pompy, wózki inwalidzkie, żywność, lekarstwa, opatrunki, bandaże - wymieniał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24