"Dziś w moim gabinecie znaleziono urządzenie podsłuchowe. Do zwykłej ładowarki radiotelefonu nieudolnie przylutowano kartę SIM, kartę pamięci i mikrofon. W zeszłym tygodniu telefon zaczął się zawieszać, oddaliśmy go do naprawy. Wyniki widzicie. Komu i po co jest to potrzebne - wyjaśnią organa ścigania" - napisał mer Lwowa Andrij Sadowy na Facebooku.
- Jeśli zrobiły to zagraniczne służby specjalne, to powinna zająć się tym Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Jeśli zrobili to Ukraińcy, ktoś z ukraińskich służb specjalnych, to zadaję pytanie: po co odwalać taką fuszerkę? Chciałbym usłyszeć odpowiedź: co to było? - dodał w nagraniu wideo.
Сьогодні в моєму кабінеті знайшли прослуховувальний пристрій. У звичайний зарядний блок радіотелефону криво припаяли...
Posted by Андрій Садовий on Wednesday, September 17, 2025
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała, że wszczęła śledztwo i zbada urządzenie znalezione w gabinecie Sadowego.
Zabójstwo Andrija Parubija we Lwowie
Sprawa wywołuje zainteresowanie ze względu na niedawny zamach na deputowanego i byłego przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Andrija Parubija, zastrzelonego przed własnym domem we Lwowie.
54-letni Parubij został zabity w środku dnia przez mężczyznę udającego kuriera jednej z firm dostawczych. Zabójca oddał osiem strzałów z broni krótkiej.
W dniu pogrzebu Parubija 2 września ogłoszono, że sprawca zamachu został ujęty. Jest to 52-letni mężczyzna, który przyznał się do winy. "Oświadczył, że była to zemsta na ukraińskich władzach. Ponadto chce, aby wymieniono go na ukraińskich żołnierzy znajdujących się w rosyjskiej niewoli" - donosił wtedy portal Suspilne Lwów.
Zamach na Parubija był drugim zamachem na proukraińskiego polityka we Lwowie. W lipcu 2024 roku, również przed własnym domem, śmiertelnie postrzelona została była deputowana do Rady Najwyższej Iryna Farion, znana przede wszystkim z głośnych kampanii w obronie języka ukraińskiego i związana ze skrajnie prawicową partią Swoboda.
Komentując oba zamachy, ukraińscy politycy jako zleceniodawcę wskazywali Rosję. Władze Ukrainy niejednokrotnie informowały o działaniach służb rosyjskich, które werbują Ukraińców do aktów terrorystycznych, obiecując w zamian pieniądze. Ich ofiarą często padają nieletni, poszukujący sposobów szybkiego zarobku w sieci.
Autorka/Autor: asty/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Markiian Lyseiko/UKRINFORM/PAP