Trzeba być głupim, żeby wysyłać broń precyzyjną, potrzebną na linii frontu, do terroryzowania ukraińskich miast - ocenił na antenie TVN24 Maksymilian Dura, komandor porucznik rezerwy Marynarki Wojennej. Zdaniem eksperta portalu Defence24, Rosjanie zostali "zapędzeni w kozi róg", a poniedziałkowy ostrzał celów cywilnych w Ukrainie ma wymiar nie militarny, a propagandowy.
Komandor porucznik rezerwy Marynarki Wojennej Maksymilian Dura mówił na antenie TVN24 o atakach rakietowych na ukraińskie miasta. W ocenie eksperta portalu Defence24 decyzja rosyjskich dowódców o skierowaniu pocisków na cele cywilne jest dowodem słabości Rosji.
Dura: Rosja chce za wszelką cenę pokazać, że ma jeszcze jakieś możliwości
- Atakowane są obiekty, które nie mają znaczenia w tej wojnie. Ta wojna toczy się pomiędzy armią ukraińską i armią rosyjską. Ona jest w tej chwili wygrywana przez Ukrainę, dlatego że Ukraińcy odzyskują swoje terytorium, natomiast Rosjanie zamiast atakować armię ukraińską atakują obiekty cywilne i to często takie, które nie mają kompletnie żadnego znaczenia - ocenił oficer.
Czytaj też: Ostrzał Kijowa to "pełny obraz całkowitego bestialstwa Rosjan. Nie ma żadnego wojskowego sensu"
Dura zaznaczył, że rosyjskie pociski trafiły między innymi w parki i place zabaw. - To wszystko jest zupełnie nielogiczne - podkreślił. W jego opinii "Rosjanie zostali zapędzeni w kozi róg".
Zdaniem eksperta działania Rosjan mogą być spowodowane objęciem dowództwa nad wojskami przez generała Siergieja Surowikina. - Nowy głównodowodzący sił rosyjskich w Ukrainie znany jest z operacji w Syrii, podczas której wspierający reżim Baszara el-Asada żołnierze ostrzeliwali cywilne cele - wskazał Dura.
- Być może to jest taki sygnał: jest nowy dowódca, będą nowe porządki. Po drugie, Federacja Rosyjska chce za wszelką cenę pokazać, że ma jeszcze jakieś możliwości. Z tym że to jest troszeczkę tak, jakbyśmy mieli resztki amunicji i nagle zrobili pokaz fajerwerków, żeby pokazać, ile my jeszcze tej amunicji mamy - powiedział Dura. Dodał, że armia rosyjska ma coraz mniej amunicji precyzyjnej, która jest "marnowana na miasta cywilne".
"Idioci w rosyjskich mundurach"
Według Maksymiliana Dury ukraińskie wojsko w obliczu rosyjskich ostrzałów powinno "jeszcze bardziej się zmobilizować" i dążyć do kontynuacji kontrofensywy. - Ważna jest także odpowiedź krajów zachodnich, które już zobligowały się do pomocy armii ukraińskiej w nowoczesnych systemach przeciwlotniczych, o czym na początku tej wojny 24 lutego nikt nawet nie pomyślał - ocenił ekspert.
Zdaniem oficera takie systemy mogłyby pomóc w obronie ukraińskich miast, ale nie uchroniłyby przed każdym pociskiem. - Rosjanie mają ogromny potencjał, jeśli chodzi o systemy rakietowe. Te rakiety są coraz starsze, ale do trafiania miast to w zupełności wystarcza - podkreślił.
Dodał, że - w jego ocenie - "armia ukraińska jest w tej chwili bezpieczna". - Idioci w rosyjskich mundurach wykorzystują do atakowania obiektów cywilnych nawet broń precyzyjną, taką jak drony kamikaze, które kupili od Iranu. To naprawdę trzeba być już głupim, żeby zrobić coś takiego i wysyłać broń precyzyjną, potrzebną na linii frontu, żeby terroryzować ukraińskie miasta. Z mojego punktu widzenia to jest kompletnie nielogiczne, irracjonalne i pokazuje, że Rosjanie działają bardziej propagandowo niż militarnie - przekonywał Maksymilian Dura.
MSW Ukrainy: w Kijowie zginęło co najmniej osiem osób
W atakach rakietowych na centrum Kijowa w poniedziałek rano zginęło co najmniej osiem osób, a 24 zostały ranne - poinformował za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku doradca szefa MSW Ukrainy Rostysław Smyrnow.
Nieco inne dane podała w mediach społecznościowych ukraińska policja, która przekazała doniesienia o pięciu ofiarach śmiertelnych i 12 osobach rannych. Jak jednak zaznaczono, są to informacje niepełne, a liczba zabitych może wzrosnąć.
Oprócz o atakach na stolicę ukraińskie media informowały o eksplozjach także we Lwowie, Tarnopolu i Dnieprze. W nocy zaatakowany został również Mikołajów i miejscowości w czterech regionach obwodu dniepropietrowskiego.
Rosja wystrzeliła rano w ukraińskie miasta 75 rakiet. 41 z nich zostało zneutralizowanych przez system obrony powietrznej - poinformował Wałerij Załużny, naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, cytowany przez agencję Ukrinform.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@MattiMaasikas