Szczytowe osiągnięcia rosyjskiej myśli technologicznej okazują się bezradne w starciu z zachodnimi konkurentami - stwierdził ukraiński ekspert do spraw wojskowości Ołeksandr Kowałenko w rozmowie z niezależną rosyjską telewizją Nastojaszczeje Wriemia. Oceniając możliwości przekazanych Ukrainie przez Wielką Brytanię pocisków manewrujących Storm Shadow, analityk powiedział, że mogą one poruszać się na bardzo niskiej wysokości, dlatego są właściwie niewykrywalne dla rosyjskich systemów obrony przeciwrakietowej.
- Jak pokazał już przypadek rakiet hipersonicznych Kalibr zestrzeliwanych przez amerykańskie systemy Patriot, szczytowe osiągnięcia rosyjskiej myśli technologicznej okazują się bezradne w starciu z zachodnimi konkurentami. Podobną przewagę mają również pociski Storm Shadow - podkreślił Ołeksandr Kowałenko w rozmowie z niezależną rosyjską telewizją Nastojaszczeje Wriemia.
- Oprócz wszystkich innych zalet tego uzbrojenia, takich jak między innymi własny system walki radioelektronicznej, Storm Shadow posiadają jeszcze tę interesującą cechę, że przez większość czasu mogą lecieć na bardzo niskiej wysokości, czyli około 30 metrów nad ziemią. (...) To ważne, ponieważ nawet najnowocześniejsze rosyjskie systemy obrony przeciwrakietowej S-400 Triumf mogą śledzić tylko cele poruszające się na wysokościach powyżej 40 metrów - wyjaśnił ekspert.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Jak dodał Kowałenko, komponenty Storm Shadow umożliwiające walkę w sferze radioelektronicznej są w stanie zmylić rosyjskie środki obrony powietrznej. W efekcie prawdopodobnym scenariuszem jest omyłkowe zestrzeliwanie przez najeźdźców własnych obiektów, np. śmigłowców.
Storm Shadow "przybliżą ukraińską wolność i zwycięstwo"
11 maja minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace potwierdził wcześniejsze doniesienia mediów, że rząd w Londynie przekazał Ukrainie pociski Storm Shadow. Już kolejnego dnia pojawiły się nieoficjalne informacje, że ukraińska armia mogła użyć tego uzbrojenia podczas ataku na cele wroga w okupowanym Ługańsku w Donbasie.
Skonstruowane przez Wielką Brytanię i Francję pociski manewrujące Storm Shadow mają zdecydowanie większy zasięg niż jakiekolwiek inne zachodnie pociski przekazane do tej pory Ukrainie. Według specyfikacji producenta ich maksymalny zasięg to 560 km, choć w wersji eksportowej jest to między 250 a 300 km. Dla porównania przekazane Ukrainie amerykańskie systemy HIMARS przy użyciu podstawowej amunicji mogą razić cele oddalone o około 80 kilometrów, a przy użyciu pocisków GLSDB, skonstruowanych na bazie bomb kierowanych - do 150 kilometrów.
Storm Shadow przybliżą ukraińską wolność i zwycięstwo - powiedział w ubiegłym tygodniu ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow.
Ukraiński portal wojskowy Defense Express przypomniał w niedawnej publikacji, że pociski Storm Shadow były wykorzystywane w walce z reżimami Sadama Husajna, Muammara Kaddafiego i Baszira el-Asada. "Teraz przyszła kolei na rosyjskich najeźdźców" - podkreślił Defense Express.
Źródło: PAP, Defense Express
Źródło zdjęcia głównego: Geoff Lee/East News