Były "minister obrony" samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Igor Girkin został zatrzymany na okupowanym Krymie. Miał przy sobie fałszywe dokumenty, chciał trafić na wojnę w Ukrainie - poinformował portal Nowosti Donbassa. Doniesienia te potwierdził Ołeksij Arestowicz, doradca prezydenta Zełenskiego, który powiedział, że "Girkinowi pozwolono już wjechać do obwodu chersońskiego". Girkin, znany też pod pseudonimem "Striełkow" krytykował Moskwę za strategię w wojnie z Ukrainą. Twierdził, że "rosyjska porażka jest oczywista".
Proukraiński portal Nowosti Donbassa napisał w sobotę, że Girkin "zgolił wąsy", zabrał ze sobą fałszywy dokument tożsamości (na nazwisko Siergieja Runowa) i próbował wjechać do Ukrainy. Został jednak zatrzymany na okupowanym Krymie - poinformowali dziennikarze portalu, powołując się na informacje publikowane na rosyjskich kanałach w serwisie Telegram.
Przebywający obecnie w Moskwie współpracownik Girkina, Aleksander Żuczkowski, walczący niegdyś w szeregach prorosyjskich separatystów w Donbasie przeciwko siłom ukraińskim, potwierdził te doniesienia. Zapewniał, że "Girkin nie stawiał żadnych celów politycznych i nie zamierzał wywołać zamieszania w Noworosji [Federacyjna Republika Noworosji, nieistniejący już związek polityczny dwóch separatystycznych tak zwanych republik ludowych, donieckiej i ługańskiej - przyp. red.], a fakt, że nie może dostać się na front, jest wielką zbrodnią polityczną".
Ze zdjęcia dokumentu tożsamości, którym miał posługiwać się Girkin w czasie wjazdu na Krym, opublikowanym na kanałach Telegram, wynika, że został wydany w maju 2015 roku. Wcześniej dziennikarze śledczy międzynarodowej grupy Bellingcat i niezależnego rosyjskiego portalu The Insider informowali, że w latach 2014-2016 Girkin, w przeszłości pułkownik Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), posługujący się pseudonimem Striełkow, używał fałszywego dokumentu tożsamości wydanego przez rosyjskie służby specjalne.
"Jest mało prawdopodobne, aby doświadczony i znany funkcjonariusz FSB posługiwał się fałszywymi dokumentami [w czasie obecnego wjazdu do Ukrainy - przyp. red.], gdyby nie miał jakichś gwarancji lub osiągniętych porozumień" - napisał portal Nowosti Donbassa, powołując się na doniesienia kanałów Telegram.
Krytyka władz na Kremlu
Doradca biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Ołeksij Arestowicz potwierdził w rozmowie z prawnikiem Markiem Fejginem (w przeszłości broniącym znanych rosyjskich opozycjonistów), że Girkin rzeczywiście próbował wjechać na Ukrainę i został zatrzymany na Krymie. - Według niektórych doniesień Girkin został już zwolniony i pozwolono mu walczyć w obwodzie chersońskim. Mamy więc szansę zobaczyć tę "bohaterską" postać gdzieś w pobliżu Snihuriwki [miasta na południu Ukrainy, gdzie toczą się walki - przyp. red.] - ironizował Arestowicz cytowany przez ukraińską agencję UNIAN.
Wcześniej Girkin wielokrotnie krytykował władze Rosji za strategię w wojnie z Ukrainą. W maju tego roku stwierdził, że Rosjanie "przegapili złote dni", w czasie których można było przeprowadzić "blitzkrieg", czyli "wojnę błyskawiczną".
Girkin twierdził również, że "rosyjska porażka jest oczywista". W piątek na jego kanale na Telegramie pojawił się wpis, w którym powtórzył to stwierdzenie. "Porażka rosyjskiej strategii wojskowej na Ukrainie jest oczywista. W związku z tym mam trzy propozycje: rozstrzelać całe Politbiuro, przemalować Kreml na żółto-błękitne barwy [ukraińskiej flagi - red.], rozpocząć wdrażanie sprawdzonej strategii odwrotu do Moskwy i Stalingradu". "O rozpoczęciu poważnej walki - już nawet się nie zająknę - to byłby zamach na sacrum" - dodał doniecki separatysta.
Źródło: Nowosti Donbassa, UNIAN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: novosti.dn.ua