Proukraiński portal Nowosti Donbassa napisał w sobotę, że Girkin "zgolił wąsy", zabrał ze sobą fałszywy dokument tożsamości (na nazwisko Siergieja Runowa) i próbował wjechać do Ukrainy. Został jednak zatrzymany na okupowanym Krymie - poinformowali dziennikarze portalu, powołując się na informacje publikowane na rosyjskich kanałach w serwisie Telegram.
Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ
Przebywający obecnie w Moskwie współpracownik Girkina, Aleksander Żuczkowski, walczący niegdyś w szeregach prorosyjskich separatystów w Donbasie przeciwko siłom ukraińskim, potwierdził te doniesienia. Zapewniał, że "Girkin nie stawiał żadnych celów politycznych i nie zamierzał wywołać zamieszania w Noworosji [Federacyjna Republika Noworosji, nieistniejący już związek polityczny dwóch separatystycznych tak zwanych republik ludowych, donieckiej i ługańskiej - przyp. red.], a fakt, że nie może dostać się na front, jest wielką zbrodnią polityczną".
Ze zdjęcia dokumentu tożsamości, którym miał posługiwać się Girkin w czasie wjazdu na Krym, opublikowanym na kanałach Telegram, wynika, że został wydany w maju 2015 roku. Wcześniej dziennikarze śledczy międzynarodowej grupy Bellingcat i niezależnego rosyjskiego portalu The Insider informowali, że w latach 2014-2016 Girkin, w przeszłości pułkownik Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), posługujący się pseudonimem Striełkow, używał fałszywego dokumentu tożsamości wydanego przez rosyjskie służby specjalne.
"Jest mało prawdopodobne, aby doświadczony i znany funkcjonariusz FSB posługiwał się fałszywymi dokumentami [w czasie obecnego wjazdu do Ukrainy - przyp. red.], gdyby nie miał jakichś gwarancji lub osiągniętych porozumień" - napisał portal Nowosti Donbassa, powołując się na doniesienia kanałów Telegram.
Krytyka władz na Kremlu
Doradca biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Ołeksij Arestowicz potwierdził w rozmowie z prawnikiem Markiem Fejginem (w przeszłości broniącym znanych rosyjskich opozycjonistów), że Girkin rzeczywiście próbował wjechać na Ukrainę i został zatrzymany na Krymie. - Według niektórych doniesień Girkin został już zwolniony i pozwolono mu walczyć w obwodzie chersońskim. Mamy więc szansę zobaczyć tę "bohaterską" postać gdzieś w pobliżu Snihuriwki [miasta na południu Ukrainy, gdzie toczą się walki - przyp. red.] - ironizował Arestowicz cytowany przez ukraińską agencję UNIAN.
Wcześniej Girkin wielokrotnie krytykował władze Rosji za strategię w wojnie z Ukrainą. W maju tego roku stwierdził, że Rosjanie "przegapili złote dni", w czasie których można było przeprowadzić "blitzkrieg", czyli "wojnę błyskawiczną".
Girkin twierdził również, że "rosyjska porażka jest oczywista". W piątek na jego kanale na Telegramie pojawił się wpis, w którym powtórzył to stwierdzenie. "Porażka rosyjskiej strategii wojskowej na Ukrainie jest oczywista. W związku z tym mam trzy propozycje: rozstrzelać całe Politbiuro, przemalować Kreml na żółto-błękitne barwy [ukraińskiej flagi - red.], rozpocząć wdrażanie sprawdzonej strategii odwrotu do Moskwy i Stalingradu". "O rozpoczęciu poważnej walki - już nawet się nie zająknę - to byłby zamach na sacrum" - dodał doniecki separatysta.
Autorka/Autor: tas//now
Źródło: Nowosti Donbassa, UNIAN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: novosti.dn.ua