Kułeba po wpisie Muska: nie można słowem "pokój" maskować rosyjskich zbrodni

"Ci, którzy sugerują, by Ukraina zrezygnowała ze swoich obywateli i ziemi – rzekomo po to, by nie skrzywdzić urażonego ego Putina lub ratować Ukrainę przed cierpieniem – muszą przestać używać słowa 'pokój' jako eufemizmu dla stwierdzenia 'Niech Rosjanie zabijają i gwałcą tysiące niewinnych Ukraińców i zdobywają jeszcze więcej terytoriów'" - napisał w poniedziałek wieczorem minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.

Post Kułeby pojawił się po tym, jak amerykański miliarder Elon Musk zaproponował na Twitterze rozwiązania, które miałyby doprowadzić do pokoju pomiędzy Ukrainą a Rosją.

Musk zaproponował głosowanie nad tym, czy Ukraina powinna zrezygnować z Krymu na rzecz Rosji, zachować neutralność i zgodzić się na plebiscyt pod egidą ONZ na okupowanych przez Rosję terytoriach, rzekomo w celu uniknięcia jeszcze większych ofiar.

Pod tym postem pojawiła się sonda z odpowiedziami: "tak" lub "nie". Do godziny 22:00 w poniedziałek zagłosowano ponad 1,4 mln razy. Większość głosujących (63,2 proc.) nie zgodziło się z tymi propozycjami.

Wpis Muska odbił się szerokim echem na całym świecie, wywołując falę komentarzy w mediach społecznościowych.

"Drogi Elonie Musku, gdy ktoś próbuje ukraść koła twojej Tesli, nie czyni go to legalnym właścicielem ani samochodu, ani kół. Nawet jeśli twierdzi, że oboje za tym głosowali. Tak tylko mówię" - napisał na Twitterze prezydent Litwy Gitanas Nausėda.

"To jest moralny idiotyzm, powtarzanie kremlowskiej propagandy, zdrada ukraińskiej odwagi i poświęcenia i stawianie kilku minut spędzonych na czytaniu o Krymie na Wikipedii ponad obecną, przerażającą rzeczywistość krwawej wojny Putina" - skomentował wpis Muska Garri Kasparow, arcymistrz szachowy i rosyjski opozycjonista.