Na Charków na wschodzie Ukrainy 2 stycznia spadł pocisk produkcji Korei Północnej. Został wystrzelony z terytorium Rosji - wskazali eksperci powołani do zbadania sprawy przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.
W 32-stronicowym raporcie, jak pisze Reuters, eksperci napisali, że "odłamki wydobyte z rakiety, która spadła w Charkowie na Ukrainie w dniu 2 stycznia 2024 roku, pochodzą z północnokoreańskiej serii pocisków Hwasong-11 i stanowią dowód na naruszenie embarga na broń nałożonego na Koreę Północną".
Reuters wskazuje, że trzej obserwatorzy ONZ do spraw sankcji udali się na Ukrainę na początku tego miesiąca, aby sprawdzić pozostałości rakiety i nie znaleźli żadnych dowodów na to, że została ona wyprodukowana przez Rosję.
"Informacje o jej trajektorii, dostarczone przez władze ukraińskie, wskazują, że została ona wystrzelona z terytorium Federacji Rosyjskiej. Taka lokalizacja oznacza, że została ona zakupiona przez Rosję" - oceniono w raporcie.
Agencja przypomina, że na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w lutym tego roku Stany Zjednoczone kilka razy oskarżyły Rosję o zaatakowanie Ukrainy rakietami balistycznymi dostarczonymi przez KRLD.
Rosjanie wystrzelili blisko 100 rakiet
2 stycznia informowaliśmy, że tego dnia Rosja wystrzeliła w kierunku Ukrainy prawie 100 rakiet. Te spadły wówczas między innymi na Kijów i Charków.
Ukraiński dziennikarz Ołeh Biłecki w rozmowie z TVN24 mówił wówczas, że atak na Kijów był jednym z najpotężniejszych. - Tyle eksplozji, ile było dzisiaj, jeszcze nie słyszeliśmy. To było coś przerażającego - wskazywał.
Mer Charkowa Ihor Terechow pisał, że "miasto znajduje się pod zmasowanym atakiem rakietowym". Ukraińskie władze informowały wówczas, że ukraińska obrona przeciwlotnicza przechwyciła nad Kijowem ponad 60 pocisków manewrujących typu Ch-101, Ch-555, Ch-55 i dziesięć rakiet hipersonicznych Kindżał. Strącono też 15 dronów bojowych Shahed.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rosjanie wystrzelili 99 rakiet, 10 Kindżałów strąconych. "Tylu eksplozji jeszcze nie słyszeliśmy"
Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl