Unia Europejska potwierdziła w poniedziałek wolę podpisania z Ukrainą umowy stowarzyszeniowej w listopadzie tego roku. Bruksela oczekuje jednak, że do maja Kijów udowodni, iż spełnia warunki, od których uzależniono podpisanie porozumienia.
W poniedziałek w Brukseli odbył się szczyt UE-Ukraina z udziałem prezydenta tego kraju Wiktora Janukowycza. Unię reprezentowali szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Zgodnie z oczekiwaniami, szczyt przełomu nie przyniósł. UE ponownie zaapelowała do Ukrainy o "namacalne postępy", zaś Janukowycz zapewniał, że podejmie wszelkie wysiłki, aby umowa o stowarzyszeniu i wolnym handlu między Ukrainą a UE została podpisana najpóźniej na szczycie Partnerstwa Wschodniego w listopadzie w Wilnie.
"Historyczna możliwość"
- Mamy historyczną możliwość dokonania skoku w naszych relacjach poprzez podpisanie umowy o stowarzyszeniu i wolnym handlu między Ukrainą i UE - powiedział Van Rompuy na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu. - UE ma nadzieję, że podpiszemy i ratyfikujemy umowę o stowarzyszeniu z Ukraina, uznając jej europejskie aspiracje i europejski wybór. Taki wybór pociąga za sobą przywiązanie do wspólnych wartości - dodał. Van Rompuy podkreślił jednak, że do maja tego roku UE oczekuje od Ukrainy "namacalnych postępów", które pokażą, że kraj ten gotów jest gotowy spełnić postawione przez Unię warunki podpisania umowy. - Pewne kroki zostały podjęte, ale potrzebujemy większych i bardziej konkretnych postępów. To możliwe, ale czasu jest mało - powiedział szef Rady Europejskiej.
O Tymoszenko nie wspomniano
Van Rompuy podkreślił, że ze szczególnym niepokojem UE odnotowuje wybiórcze stosowanie prawa na Ukrainie. Podczas konferencji prasowej nie padło jednak nazwisko odsiadującej wyrok byłej premier Julii Tymoszenko, skazanej na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją. Nie wspomniano też wprost o postępowaniach wobec innych polityków ukraińskiej opozycji. Skazanie Tymoszenko doprowadziło do kryzysu w relacjach UE i Ukrainy oraz postawiło pod znakiem zapytania podpisanie umowy stowarzyszeniowej.
Janukowycz: Rozumiemy nasze cele
Janukowycz powiedział, że podczas szczytu dyskutowano "szczegółowo o krokach, które Ukraina chce podjąć, by ulepszyć prawo wyborcze i wymiar sprawiedliwości". - Podkreślam, że jesteśmy otwarci na dyskusję na ten temat z europejskimi partnerami - powiedział Janukowycz. - Rozumiemy nasze cele i mamy jasny plan wspólnych działań. Ukraina podejmie wszelkie wysiłki, by wypełnić swoje zadania dobrze i na czas. Mam nadzieję, że na to samo możemy liczyć ze strony UE - dodał ukraiński prezydent. Zarówno on, jak i Van Rompuy i Barroso podkreślili ważną rolę prowadzonej przez byłego prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego i byłego szefa Parlamentu Europejskiego Pata Coxa misji obserwacyjnej z ramienia PE na Ukrainie. - Wyraziliśmy pełne poparcie dla tej misji i czekamy na rozwiązania w sprawie wybiórczego stosowania prawa - powiedział Van Rompuy.
Ukraina musi zrobić postępy
We wspólnym komunikacie opublikowanym po szczycie w Brukseli podkreślono, że aby podpisanie umowy w planowanym terminie było możliwe, Ukraina musi do maja tego roku poczynić zdecydowane postępy przynajmniej w trzech dziedzinach: zbadać nieprawidłowości po wyborach parlamentarnych w październiku zeszłego roku, zająć się problemem wybiórczego stosowania prawa oraz przeprowadzić reformy uzgodnione w planie stowarzyszeniowym. Podczas szczytu podpisano też porozumienie o pomocy finansowej w wysokości 610 mln euro na wsparcie ukraińskich reform. Janukowycz pytany, czy Ukraina rozważa przystąpienie do Unii Celnej między Rosją, Białorusią a Kazachstanem, zapewnił, że "dla Ukrainy priorytetem jest integracja z Unią Europejską i ten priorytet nie może zostać zrewidowany". Dodał, że jego kraj będzie starał się znaleźć właściwą formę współpracy z Unią Celną.
Barosso zaapelował do Janukowycza
Szef Komisji Europejskiej Jose Barroso zaznaczył zaś, że Ukraina nie mogłaby być jednocześnie członkiem Unii Celnej i mieć strefy wolnego handlu z UE. Barroso zaapelował też osobiście do Janukowycza: - Panie Prezydencie, dziś mija trzecia rocznica pana inauguracji. To dzień na bardzo ważne decyzje. Mam nadzieję, że mogę liczyć na pańskie zdecydowanie i osobiste zaangażowanie, byśmy osiągnęli wspólny cel, jakim jest ekonomiczne i polityczne stowarzyszenie. Można to osiągnąć i mam nadzieję, że uda się osiągnąć - powiedział szef KE.
Autor: kde/k / Źródło: PAP