54 afrykańskich uchodźców zmarło, próbując przedostać się pontonem z Libii do Włoch. Ocalał tylko jeden mężczyzna.
Jak wynika z relacji ocalałego mężczyzny, którego rybacy odnaleźli u wybrzeży Tunezji, łódź z 55 afrykańskimi uchodźcami wypłynęła z Trypolisu pod koniec czerwca. Uciekinierzy dotarli do wybrzeży Włoch, jednak silny wiatr zniósł łódź z powrotem na pełne morze - poinformowało w środę BBC za źródłami ONZ.
Dramatyczna ucieczka
Ponton dryfował po Morzu Śródziemnym około dwóch tygodni. W pewnym momencie zaczęło z niego uciekać powietrze, a pozbawieni wody pitnej ludzie umierali z odwodnienia. Wielu z nich, łącznie z uratowanym, próbowało gasić pragnienie wodą morską.
Jedyny ocalały
Mężczyzna został zauważony przez rybaków u wybrzeży Tunezji w nocy z poniedziałku na wtorek. Wyczerpany unosił się na szczątkach pontonu. Zaraz po wyłowieniu z morza przez tunezyjską straż przybrzeżną, mężczyznę przewieziono do szpitala w Dżardżis na wschodzie Tunezji. Według jego późniejszych zeznań ponad połowa płynących łodzią ludzi, podobnie jak on, pochodziła z Erytrei. O wydarzeniu poinformował we wtorek Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR). Według UNHCR w 2012 roku, ponad 1300 osób nielegalnie przedostało się drogą morską z Libii do Włoch, natomiast na Maltę około 1000. Podczas prób ucieczki, niemal 170 ludzi uznano za zmarłych lub zaginionych.
Autor: mki/fac / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/Sara Prestianni CC BY