Tylko cztery kraje UE nie przyjęły uchodźców. Do kompromisu daleko


UE wciąż jest daleka od kompromisu w sprawie reformy polityki azylowej, która pozwoliłaby lepiej reagować na kryzysy migracyjne i bardziej sprawiedliwie rozłożyć ciężary związane z przyjmowaniem uchodźców. W piątek reforma była tematem spotkania szefów MSW.

Jak powiedział słowacki minister spraw wewnętrznych Robert Kaliniak, który przewodniczył obradom Rady UE, choć nie ma porozumienia, to w ciągu ostatnich kilku miesięcy udało się zrobić postępy w sprawie reformy polityki azylowej. - Zdołaliśmy znaleźć wspólny mianownik: zgadzamy się, że potrzebujemy systemu, który działa - oświadczył Kaliniak na konferencji prasowej.

Jak przypomniał, przegłosowany we wrześniu ubiegłego roku program dystrybucji 160 tysięcy uchodźców docierających do Włoch i Grecji pomiędzy pozostałe państwa UE podzielił kraje członkowskie na dwa całkowicie skrajne obozy przeciwników i zwolenników relokacji uchodźców.

"Relokacja nie okazała się zbyt skuteczna"

Relokacja jest też najbardziej kontrowersyjnym punktem zaproponowanej w maju przez Komisję Europejską reformy polityki azylowej. Zdecydowanie przeciwne wprowadzaniu obowiązkowego systemu dystrybucji uchodźców w sytuacji kryzysu migracyjnego są kraje Grupy Wyszehradzkiej, w tym Polska.

- Relokacja nie okazała się zbyt skuteczna. Są postępy, Komisja Europejska przekazała nam nowe liczby, ale to nie jest ta szybka reakcja na problemy, przed którymi stanęliśmy rok temu - powiedział Kaliniak.

Według niego obecnie nadal jest kilka krajów zdecydowanie przeciwnych relokacji i grupa, która generalnie popiera te koncepcję. Niewiele jest jednak państw, które mają skrajne stanowiska - ocenił Kaliniak.

Cztery państwa UE nie przyjmują uchodźców

Według najnowszych danych KE od jesieni ubiegłego roku udało się rozmieścić w państwach unijnych 8162 uchodźców, przekazanych przez Włochy i Grecję. Relokacja przebiega coraz sprawniej. W listopadzie rozmieszczono 1406 osób. Polska jest wśród czterech państw, które nie przyjęły ani jednego uchodźcy z przypadającej na nas kwoty.

W listopadzie przewodnicząca obecnie UE Słowacja przedstawiła do dyskusji nieformalną propozycję, która zakłada, że polityka azylowa Unii byłaby oparta na zasadzie "skutecznej solidarności". Oznacza ona, że w sytuacji presji migracyjnej na któreś z państw członkowskich pozostali musieliby mu pomóc, ale pomoc ta mogłaby przybrać różne formy - oprócz relokacji uchodźców także np. wsparcie finansowe bądź zwiększone składki dla Europejskiego Biura Wsparcia ds. Azylu (EASO) czy Europejskiej Agencji ds. Straży Granicznej i Przybrzeżnej (EBCG).

Słowacka propozycja to uściślenie koncepcji przedstawionej we wrześniu przez Grupę Wyszehradzką, która jest przeciwna wprowadzeniu systemu obowiązkowej relokacji uchodźców. Jednak zamiast o "elastycznej solidarności", mówi się teraz o "skutecznej solidarności".

Eurodac

W piątek państwa unijne wstępnie porozumiały się w sprawie zmiany rozporządzenia o systemie Eurodac, które umożliwia porównywanie odcisków palców od osób starających się o azyl oraz zatrzymanych przy próbie nielegalnego przekroczenia granicy. Zmiany tych przepisów to także cześć reformy unijnej polityki azylowej.

Zgodnie z porozumieniem władze państw UE uzyskają możliwość gromadzenia i porównywania danych obywateli krajów trzecich, którzy nie ubiegają się o azyl oraz którzy nielegalnie przebywają na terytorium Unii. Ma to usprawnić odsyłanie takich osób do krajów pochodzenia. Przechowywane mają być dane biometryczne, a także więcej informacji dotyczących tożsamości imigranta i jego dokumentów podróży.

Ostateczny kształt przepisów zostanie ustalony z Parlamentem Europejskim.

Autor: pk\mtom / Źródło: PAP

Raporty: