Turecki śmigłowiec wojskowy wylądował na lotnisku w Aleksandrupolis, na północy Grecji; ośmiu mężczyzn znajdujących się na jego pokładzie poprosiło o azyl. - Zostali aresztowani - poinformowała w sobotę grecka policja. Tureckie MSZ zażądało ich wydania.
Śmigłowiec Black Hawk wylądował w Grecji krótko po ogłoszeniu przez władze w Ankarze, że próba zamachu stanu zakończyła się niepowodzeniem.
Według greckiej telewizji ERT wszyscy mężczyźni na pokładzie maszyny, poza jednym, byli w wojskowych mundurach i mogli być zamieszani w udaremniony pucz. Zostali aresztowani za nielegalne przedostanie się na terytorium Grecji.
"Zażądaliśmy natychmiastowego wydania ośmiu zdrajców, którzy przylecieli do Grecji śmigłowcem" - głosi oświadczenie szefa tureckiej dyplomacji Mevluta Cavusoglu.
Premier Turcji: 161 ofiar puczu
Wcześniej turecki premier Binali Yildirim oświadczył, że w próbie zamachu stanu zginęło 161 ludzi (nie uwzględniając puczystów), 1440 zostało rannych, a ok. 2840 wojskowych zostało zatrzymanych, w tym szeregowi żołnierze i oficerowie.
Szef rządu poinformował, że sytuacja w kraju po udaremnionej próbie przewrotu jest "całkowicie pod kontrolą".
Autor: kło//plw / Źródło: PAP