"Turcja nie jest krajem, który się kłania". Ankara zapowiada odwet za ewentualne sankcje


Turcja odpowie działaniami odwetowymi, jeśli USA nałożą na nią sankcje w związku z zakupieniem przez Ankarę rosyjskiego rakietowego systemu obrony powietrznej S-400 - oświadczył w poniedziałek szef MSZ Mevlut Cavusoglu. Sankcje byłyby nie do przyjęcia - dodał.

W wywiadzie dla nadawcy TGRT Haber szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu ocenił, że prezydent USA Donald Trump nie chce retorsji wobec Ankary. Jak dodał, nie spodziewa się, by amerykańska administracja zdecydowała się na taki krok.

Jak jednak wskazał "Turcja nie jest krajem, który się kłania przed tymi, którzy są wobec niej wrogo nastawieni" i odpowie na ewentualne sankcje nałożone przez USA.

USA blokują F-35 dla Turcji

W zeszłym tygodniu Biały Dom oznajmił, że Turcja nie może kupić amerykańskich myśliwców F-35, jeśli wybrała rosyjski system S-400. Dzień później Trump powiedział, że jego kraj obecnie nie bierze pod uwagę nałożenia sankcji na Turcję za zakup tego sprzętu.

MSZ w Ankarze oświadczyło w reakcji, że decyzja w sprawie F-35 nie ma uzasadnienia i jest błędem, który może negatywnie wpłynąć na relacje między oboma krajami. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że rosyjski system obrony powietrznej będzie wdrożony w 2020 roku. Jego pierwsze elementy dostarczono 12 lipca.

Pierwsze systemy rakietowe S-400 dotarły do Turcji mimo protestów USAEPA/TURKISH DEFENCE MINISTRY/PAP

Rosyjskie systemy czy amerykańskie myśliwce

Turcja wytwarza 937 części dla F-35, w tym 400 takich, których jest wyłącznym producentem. Po wyłączeniu Ankary z programu USA będą musiały znaleźć innego dostawcę. Według Pentagonu wykluczenie Turcji z łańcucha dostaw dla F-35 będzie kosztowało od 500 do 600 mln dolarów.

Pentagon ostrzegał wcześniej, że S-400 w Turcji może stanowić zagrożenie dla sił powietrznych NATO operujących w tym regionie i dał Ankarze czas do 31 lipca na wycofanie się z zakupu S-400. Amerykańscy eksperci uważają, że radary zainstalowane w rosyjskiej broni nauczą się dostrzegać i śledzić myśliwce F-35, przez co ich niewykrywalność stałaby się wątpliwa. Amerykanie argumentują też, że system S-400 nie jest kompatybilny ze sprzętem wojskowym Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Rosyjski system rakietowy S-400 TriumfPAP/Reuters
F-35 Lightning II Małgorzata Latos , Maciej Zieliński/PAP

Autor: ft//rzw / Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: EPA/TURKISH DEFENCE MINISTRY/PAP

Tagi:
Raporty: