W Ankarze, w pierwszą rocznicę udaremnienia próby wojskowego zamachu stanu, odbywa się nadzwyczajne posiedzenie parlamentu z udziałem prezydenta kraju Recepa Tayyipa Erdogana. Dzień 15 lipca został w Turcji ogłoszony świętem państwowym.
- Minął dokładnie rok, od kiedy najciemniejsza i najdłuższa noc w Turcji przemieniła się w jasny dzień, od kiedy wroga okupacja przemieniła się w ludzką legendę - powiedział w parlamencie premier Binali Yildirim.
"Marsze jedności"
Premier podziękował tysiącom osób, które rok temu posłuchały apelu prezydenta i wyszły na ulice, aby sprzeciwić się puczowi.
- Możemy być tu dzisiaj znowu razem dzięki naszym dwustu pięćdziesięciu bohaterskim męczennikom, dwa tysiące stu dziewięćdziesięciu trzem heroicznym weteranom i wspaniałemu narodowi tureckiemu. Wasz kraj jest Wam wdzięczny - oświadczył Yildirim.
W sobotę i niedzielę tysiące Turków w Stambule i Ankarze weźmie udział w "narodowych marszach jedności". Mieszkańcy obu miast mogą korzystać przez weekend z darmowego transportu.
Władze Turcji ogłosiły w piątek, czyli w przeddzień pierwszej rocznicy udaremnienia puczu, zwolnienie z pracy kolejnych ponad 7 tysięcy policjantów, pracowników państwowych i nauczycieli akademickich.
Masowe areszty i zwolnienia
Łącznie przez ubiegły rok po nieudanym puczu władze tureckie aresztowały ponad 50 tysięcy osób i zwolniły z pracy bądź zawiesiły w wykonywaniu obowiązków około 150 tysięcy osób, w tym żołnierzy, policjantów, nauczycieli i urzędników, zarzucając im powiązania z grupami terrorystycznymi.
Turcja oskarża o zorganizowanie próby puczu islamskiego kaznodzieję Fethullaha Gulena.
Gulen, dawny sojusznik, a obecnie wróg prezydenta Erdogana, od 1999 roku przebywa na dobrowolnym uchodźstwie w USA. Władze amerykańskie do tej pory nie wyraziły zgody na jego ekstradycję. Kaznodzieja zaprzecza, by miał jakikolwiek udział w przygotowaniu puczu z 2016 roku.
Autor: tas\mtom / Źródło: PAP