Referendum w sprawie nowelizacji konstytucji Turcji może odbyć się na początku kwietnia - poinformował w poniedziałek wicepremier tego kraju Nurettin Canikli. Dodał, że jeszcze tego samego dnia rozpocznie się parlamentarna debata nad projektem zmian rozszerzających uprawnienia prezydenta. Tymczasem przed siedzibą parlamentu w Ankarze policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych, by rozproszyć setki protestujących przeciwko zmianom.
Do protestów wzywały główna opozycyjna Partia Ludowo-Republikańska (CHP) oraz organizacje pozarządowe i stowarzyszenia prawnicze. Wcześniej w poniedziałek turecki wicepremier Nurettin Canikli zapowiedział, że referendum w sprawie nowelizacji konstytucji Turcji może odbyć się na początku kwietnia.
Pełnia władzy w ręce Erdogana
Projekt nowelizacji ustawy zasadniczej przedłożyła rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP). Zakłada on rozszerzenie uprawnień prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.
Pakiet reform konstytucyjnych ma umożliwić Erdoganowi sprawowanie najwyższego urzędu w państwie do 2029 roku. Władza wykonawcza przeszłaby z rąk premiera na prezydenta, który pełni obecnie głównie funkcję reprezentacyjną. Pakiet przewiduje też zmiany w kwestiach bezpieczeństwa i sądownictwa.
Zmiany te wprowadziłyby w Turcji prezydencki system władzy, na którym od dawna zależy Erdoganowi i jego zwolennikom. Erdogan sprawuje urząd od 2014 roku. Wcześniej przez trzy kadencje był szefem rządu. Wszelkie zmiany w treści konstytucji wymagają poparcia co najmniej 330 deputowanych w 550-mandatowym parlamencie, aby można było je poddać dalej pod głosowanie w referendum. AKP, która nie jest w stanie przegłosować sama tych zmian, prowadzi rozmowy z opozycyjną Nacjonalistyczną Partią Działania (MHP). AKP ma 316 posłów, MHP - 39. Zamysł wzmocnienia politycznej pozycji Erdogana niepokoi jego przeciwników, którzy oskarżają go o autorytaryzm, zwłaszcza od czasu czystek po udaremnionej 15 lipca ubiegłego roku próbie puczu.
Władze w Ankarze twierdzą, że system prezydencki jest konieczny dla zapewnienia stabilności państwa wobec wyzwań takich jak niepewna sytuacja bezpieczeństwa, spowolnienie gospodarcze i trwający konflikt zbrojny w sąsiedniej Syrii, w który zaangażowane są siły tureckie.
Autor: kg/adso / Źródło: PAP