W Turcji aresztowano we wtorek 729 osób podejrzewanych o powiązania z islamskim kaznodzieją Fethullahem Gulenem - poinformowała prokuratura w Ankarze. Turecki rząd oskarża Gulena o zorganizowanie próby przewrotu wojskowego w 2016 roku.
We wtorek rano prokuratura przekazała władzom lokalnym w 75 z 81 tureckich prowincji nazwiska 1112 osób oskarżonych o przynależność od siatki Gulena.
W niedzielę minister spraw wewnętrznych Suleyman Soylu poinformował, że przygotowywana jest "nowa operacja na dużą skalę" wymierzona w ludzi Gulena. - Wytępimy ich w tym kraju - ostrzegł Soylu.
Przebywający w USA na uchodźstwie Gulen obwiniany jest przez władze Turcji o zorganizowanie udaremnionego zamachu stanu oraz próby stworzenia tzw. struktur równoległych, nazywanych przez tureckie władze organizacją terrorystyczną FETO. Przebywający od 1999 roku na dobrowolnym uchodźstwie duchowny - niegdyś bliski sojusznik prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana - potępił próbę zamachu stanu i zaprzeczył, jakoby był w nią zamieszany.
Aresztowania po próbie zamachu stanu
Po udaremnionym zamachu stanu z lipca 2016 roku tureckie władze regularnie dokonują aresztowań. Z danych tureckiego resortu spraw wewnętrznych wynika, że w 2018 roku władze aresztowały około 75 tysięcy osób podejrzanych o powiązania z działalnością terrorystyczną, z których znaczącą większość - 52 tysiące - aresztowano pod zarzutem kontaktów z ruchem Gulena. Ponad 140 tysięcy osób zostało zwolnionych z pracy.
Zachodni sojusznicy Turcji i organizacje obrońców praw człowieka potępiają skalę represji w tym kraju, a krytycy Erdogana uważają, że wykorzystuje on udaremniony zamach stanu jako pretekst do zdławienia oporu przeciwników politycznych. Prezydent i jego partia utrzymują, że pewne środki są niezbędne do zwalczania zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego.
Autor: tmw/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock