Turcja złożyła wniosek do USA o aresztowanie Fethullaha Gulena pod zarzutem kierowania przez niego nieudanym puczem wojskowym 15 lipca - poinformowała turecka telewizja NTV. Sprawa islamskiego kaznodziei mieszkającego od 1999 roku na dobrowolnym wygnaniu w USA doprowadziła w ostatnich tygodniach do napięcia w relacjach Turcji z USA.
Fethullah Gulen, dawniej sojusznik, a obecnie wróg prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, oskarżany jest przez niego o tworzenie równoległych struktur państwowych. Po 15 lipca w Turcji zwolniono z pracy 50 tys. urzędników instytucji publicznych i profesorów wyższych uczelni oskarżonych o powiązania z Gulenem.
Gulen czuje się niewinny
Turcja kilkukrotnie apelowała już od Stanów Zjednoczonych o jego ekstradycję, tym razem wnioskuje jednak o to formalnie.
Sam Gulen wielokrotnie zaprzeczał, jakoby stał za próbą wojskowego zamachu stanu z 15 lipca. Jego zdaniem turecki wymiar sprawiedliwości jest kontrolowany przez władze w Ankarze i nie można go uznać za niezawisły.
- Zapewnimy, że osoby, które dopuściły się tych działań (próby puczu-red.) zostaną pociągnięte do odpowiedzialności - zapewniał Obama podczas ostatniego spotkania z Erdoganem na początku września.
Napięcie między sojusznikami
Od 15 lipca stosunki między Turcją a USA - partnerami w NATO - stały się jednak napięte, ponieważ mimo wielokrotnych apeli Ankary o wydanie Gulena, strona amerykańska domaga się niezbitych dowodów jego przestępczej działalności oraz podkreśla, że ewentualną decyzję o ekstradycji wyda niezależny sąd, na co administracja prezydenta nie ma żadnego wpływu.
Jednocześnie dla Waszyngtonu Turcja jest kluczowym sojusznikiem w walce z dżihadystycznym tzw. Państwem Islamskim w Syrii i Iraku.
Autor: mm/ja / Źródło: reuters, pap