Były redaktor naczelny krytycznego wobec władz Turcji dziennika "Cumhuriyet" Can Dundar został w środę zaocznie skazany w Ankarze na 27 lat więzienia za rzekome szpiegostwo i wspieranie organizacji terrorystycznej. Prawnicy dziennikarza uznali jego proces za motywowany politycznie.
Dundarowi, który obecnie mieszka w Niemczech, groziło do 35 lat więzienia. Jego adwokaci ogłosili przed procesem, że nie stawią się na ostatnim przesłuchaniu i wydali komunikat, w którym napisali: "Nie chcemy brać udziału w praktykach, które legitymizują z góry ustalony, polityczny werdykt".
"Poważny cios dla niezależnego dziennikarstwa w Turcji"
Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas skrytykował decyzję sądu w Ankarze i nazwał ją "poważnym ciosem dla niezależnego dziennikarstwa w Turcji". - Dziennikarstwo nie jest przestępstwem, ale służbą nieodzowną dla społeczeństwa - nawet, a zwłaszcza wtedy, gdy patrzy krytycznie na ręce władzy - dodał.
Rzecznik tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, Fahrettin Altun, napisał na Twitterze, że wyrok na Dundara nie narusza wolności słowa, a Turcja oczekuje od swoich partnerów, że zaakceptują decyzję sądu i doprowadzą do ekstradycji dziennikarza.
Reuters: Berlin nie wyda Dundara tureckim władzom
Powołując się na dyplomatę w Berlinie, Reuters pisze, że niemiecki rząd nie wyda tureckim władzom Dundara, ponieważ uważa zarówno jego proces, jak i wyrok za motywowane politycznie.
Dla przeciwników Erdogana Dundar stał się symboliczną ofiarą dramatycznego i metodycznego ograniczania wolności mediów przez tureckie władze, które nasiliło się po próbie zamachu stanu z 15 lipca 2016 roku - komentuje Reuters.
Dziennik "Cumhuriyet" długo postrzegano jako jeden z bardzo nielicznych głosów krytyki pod adresem władz Turcji. Kilkunastu dziennikarzy tej gazety oskarżono po nieudanym puczu o wspieranie sieci mieszkającego w USA islamskiego kaznodziei Fethullaha Gulena, którego Ankara oskarża o próbę zamachu stanu. Gulen zaprzecza zarzutom Ankary. Dziennikarzy "Cumhuriyet" oskarżano też w ostatnich latach o powiązania z nielegalną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) oraz organizacją terrorystyczną o nazwie Rewolucyjny Front-Partia Wyzwolenia Ludu (DHKP-C).
Źródło: PAP