Reuters: krytyczny dziennikarz zaginął w konsulacie. Rijad zaprzecza


Krytyczny wobec władz w Rijadzie saudyjski dziennikarz Dżamal Chaszodżdżi przebywa w konsulacie tego kraju w Stambule - poinformowały w środę agencję Reutera dwa źródła w tureckim rządzie. Doniesieniom tym zaprzeczył przedstawiciel władz saudyjskich. Narzeczona dziennikarza utrzymuje, że nie ma z nim kontaktu.

Niewymieniony z nazwiska przedstawiciel saudyjskich władz ocenił w rozmowie z agencją Reutera, że twierdzenia o zaginięciu Dżamala Chaszodżdżiego w saudyjskim konsulacie w Stambule są "nieprawdziwe". Jak podał, dziennikarz odwiedził placówkę "w sprawie związanej z jego stanem cywilnym i wyszedł niedługo później".

Narzeczona czekała 12 godzin

Twierdzeniom strony saudyjskiej zaprzecza narzeczona dziennikarza. Według niej Chaszodżdżi udał się do saudyjskiej placówki we wtorek w celu uzyskania dokumentów rozwodowych. W środę kobieta, po oczekiwaniu przed konsulatem przez 12 godzin we wtorek, poinformowała, że wciąż nie ma ze swym partnerem kontaktu.

Na stronie internetowej dziennikarza widnieje komunikat "Dżamal został zatrzymany w saudyjskim konsulacie w Stambule!".

Wcześniej o zaginięciu Chaszodżdżiego po wizycie w konsulacie informował dziennik "Washington Post".

Dobrowolna emigracja

59-letni Chaszodżdżi jest od wielu lat dziennikarzem, korespondentem zagranicznym, redaktorem i felietonistą, którego artykuły w przeszłości były uważane za kontrowersyjne w skrajnie konserwatywnym sunnickim królestwie saudyjskim. Po tym, jak w zeszłym roku rządzący de facto państwem następca tronu Muhammad ibn Salman oczyścił sobie pole, aresztując setki saudyjskich książąt, ministrów, biznesmenów i dziennikarzy, Chaszodżdżi udał się na dobrowolną emigrację do Stanów Zjednoczonych.

Dla "WP" Chaszodżdżi pisał obszernie o Arabii Saudyjskiej, krytykował m.in. jej interwencję zbrojną w Jemenie, niedawny spór dyplomatyczny z Kanadą, czy aresztowanie aktywistów walczących o prawa kobiet, gdy zezwolono im na prowadzenie samochodów.

Był znany z licznych wywiadów i podróży w latach 1987-1995 z ówczesnym przywódcą Al-Kaidy Osamą bin Ladenem, w tym w Afganistanie, gdzie pisał o wojnie z siłami ZSRR. Na początku lat 90. próbował przekonać bin Ladena, żeby pogodził się z saudyjską rodziną królewską, ale szef Al-Kaidy odmówił.

Chaszodżdżi utrzymywał kontakty z saudyjską elitą i uruchomił satelitarną telewizję informacyjną Al-Arab w Bahrajnie w 2015 roku dzięki wsparciu saudyjskiego miliardera, księcia Alwalida ibn Talala. Kanał nadawał zaledwie 11 godzin, a jego sponsor znalazł się w 2017 roku wraz z kilkudziesięcioma książętami, wyższymi przedstawicielami władz i czołowymi biznesmenami w areszcie w hotelu Ritz Carlton w Rijadzie. Operację nadzorował wówczas książę Muhammad.

Autor: mm//rzw//kwoj / Źródło: PAP, Reuters