Dwoje członków załogi zostało rannych w wyniku turbulencji w trakcie lotu z Korfu do Londynu. Pilot samolotu linii EasyJet zdecydował o lądowaniu w Rzymie, gdzie poszkodowanymi zajęły się służby medyczne.
Airbus A320 linii EasyJet wystartował w poniedziałek z lotniska na Korfu i miał wylądować na londyńskim lotnisku Gatwick. We włoskiej przestrzeni powietrznej samolot wpadł w turbulencje. Rzecznik EasyJet poinformował w oświadczeniu, że spowodowały one "obrażenia u dwóch członków personelu pokładowego". Dodał, że w rezultacie kapitan podjął decyzję o lądowaniu na lotnisku w Rzymie, gdzie członkami załogi zajęły się służby medyczne.
Rzecznik EasyJet wskazał, że samolot "wylądował normalnie" w stolicy Włoch, a pasażerowie "otrzymali wsparcie w terminalu". Przekazał także, że zastępcza załoga oraz inna maszyna zostały przygotowane, by kontynuować lot do Londynu. Jak pisze CNN, pasażerowie przylecieli do Wielkiej Brytanii tego samego dnia.
Rzecznik odmówił podania informacji, czy ranni członkowie załogi mogli polecieć dalej do Londynu razem z pasażerami.
Podkreślił w oświadczeniu, że "bezpieczeństwo i dobre samopoczucie klientów i załogi jest najwyższym priorytetem EasyJet, a piloci są przeszkoleni w zakresie radzenia sobie z turbulencjami".
CNN pisze, że sygnalizacja zapięcia pasów bezpieczeństwa miała być włączona, gdy samolot napotkał turbulencje i żaden z pasażerów nie został ranny.
Włoska agencja wszczyna dochodzenie
Włoska agencja bezpieczeństwa lotniczego poinformowała w oświadczeniu, że biorąc pod uwagę obrażenia załogi, wszczyna dochodzenie w sprawie, klasyfikując zdarzenie jako wypadek.
CNN wskazuje, że z danych serwisu FlightRadar, który śledzi loty, wynika, że samolot pozostał na lotnisku rzymskim Fiumicino i nie powrócił jeszcze do służby.
Eksperci ostrzegają, że turbulencje mogą się nasilać w związku ze zmianami klimatu. Według nich najlepszym sposobem na uniknięcie obrażeń jest zapinanie pasów bezpieczeństwa w czasie całego lotu.
CZYTAJ TAKŻE: Silne turbulencje nad Atlantykiem, pasażerowie "wylecieli" z foteli. Kilkadziesiąt osób z obrażeniami
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock