Ministerstwo sprawiedliwości Turcji poinformowało w sobotę, że prowadzi dochodzenia przeciwko 612 projektantom i wykonawcom budynków, które zawaliły się w wyniku trzęsienia ziemi. 184 z nich już zostało aresztowanych i czeka na procesy.
W następstwie trzęsień ziemi, które zdarzyły się w nocy z 5 na 6 lutego i doprowadziły do śmierci ponad 50 tysięcy osób w Turcji i Syrii, wielu Turków zakwestionowało jakość budowy ponad 173 tysięcy budynków, które się zawaliły lub zostały poważnie uszkodzone. Chociaż Turcja ma na papierze przepisy budowlane, które spełniają standardy inżynierii sejsmicznej, rzadko są one stosowane - piszą tureckie media.
Śledczy sprawdzają wydawane pozwolenia na budowę
Nadal zbieramy dowody w zawalonych budynkach - poinformowało ministerstwo sprawiedliwości, które tydzień po trzęsieniu ziemi w odpowiedzi na krytykę opozycji i oburzenie ofiar obiecało ukarać każdego odpowiedzialnego za złe przygotowanie i wykonanie prac budowlanych.
Ministerstwo Sprawiedliwości powołało biura prowadzące śledztwa w sprawie przestępstw związanych z trzęsieniem ziemi. Identyfikują one wykonawców i inne osoby odpowiedzialne za roboty budowlane. Śledczy sprawdzają między innymi wydawane pozwolenia na budowę i na użytkowanie gruntów, uprawnienia i zgody wydane przez architektów i geodetów zaangażowanych przy budowie zniszczonych budynków.
Partie opozycyjne oskarżyły administrację prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana o dopuszczanie do nieprzestrzegania prawa budowlanego.
Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii
Epicentrum trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8, które w nocy z 5 na 6 lutego nawiedziło południowo-wschodnią Turcję i północno-zachodnią Syrię, znajdowało się w tureckiej prowincji Kahramanmaras. Niecałe 12 godzin później, kilkadziesiąt kilometrów na północ, doszło do drugiego trzęsienia o magnitudzie 7,7. Obu zjawiskom towarzyszyła seria ponad 100 wstrząsów wtórnych.
Dotknięty trzęsieniem ziemi rejon południowo-wschodniej Turcji i północno-zachodniej Syrii jest aktywny sejsmicznie i często dochodzi w nim do wstrząsów. Jednak to ostatnie jest najpotężniejszym tego typu kataklizmem w tym regionie w ostatnim czasie. W 1999 roku na skutek trzęsienia w tureckim Izmicie zginęło 17-18 tysięcy osób. Jak pokazały pomiary, wstrząsy miały magnitudę 7,6.
Tragiczne trzęsienia ziemi
Najtragiczniejsze w historii pomiarów sejsmicznych trzęsienie ziemi odnotowano w 1976 roku w chińskiej prowincji Tangshan. Oficjalne dane władz mówiły o 250 tysiącach ofiar. Prawdopodobnie były mocno zaniżone, bo niektóre źródła podawały liczbę nawet 650 tysięcy zabitych. Kataklizm w Tangshanie miał - według oficjalnych danych - siłę 7,5 stopnia w skali Richtera, choć inne pomiary wskazywały nawet na 8,2 stopnia. 9,5 stopnia miało najsilniejsze w historii odnotowane pomiarami trzęsienie, w 1960 roku, w Chile. Zginęło wtedy ponad 1650 osób.
Ziemia w prowincji Hatay w Turcji ponownie zatrzęsła się 20 lutego. Doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,3 - informowało Europejskie Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC). Było odczuwalne w Syrii, Egipcie i Libanie.
W Besni, jednym z dotkniętych kataklizmem tureckich miast, była ekipa TVN24 - Paweł Łukasik i Tomasz Burdal. Zobacz ich relacje:
Relacje Pawła Łukasika i Tomasza Burdala z Turcji
Źródło: PAP