Donald Trump ogłosił w poniedziałek, że wszystkie flagi federalne i stanowe w Stanach Zjednoczonych zostaną opuszczone do połowy masztu, by uczcić pamięć zmarłego papieża Franciszka. Zrobił to, stojąc na balkonie Białego Domu, ramię w ramię z Melanią i... wielkanocnym zajączkiem.
- Dziękuję bardzo wszystkim. Życzę Wam bardzo radosnej Wielkanocy! Wczoraj mieliśmy piękny dzień, dzisiaj też jest pięknie. Nie musimy się martwić o poparzenia słoneczne, ale wygląda na to, że nie będzie deszczu. Zapowiada się coś wyjątkowego - mówił Trump do zgromadzonych w ogrodzie Białego Domu.
Po czym poinformował, że właśnie podpisał rozporządzenie wykonawcze nakazujące opuszczenie do połowy masztu wszystkich flag federalnych i stanowych w hołdzie dla papieża Franciszka. - To był dobry człowiek. Ciężko pracował, kochał świat i to dla mnie zaszczyt móc oddać mu w ten sposób cześć - oświadczył prezydent USA. Gdy wypowiadał te słowa, po jego prawej stronie stała pierwsza dama, a po lewej - człowiek w przebraniu wielkanocnego zajączka.
- Skoro mowa o rzeczach wyjątkowych – Wielkanoc jest wyjątkowa. To jeden z naszych ulubionych dni, jeden z najważniejszych okresów w roku. Oddajemy cześć Jezusowi Chrystusowi i będziemy to robić z mocą przez całe życie, nie tylko teraz. Przywracamy religię w Ameryce. Wiele rzeczy przywracamy, ale religia wraca do Ameryki. Dlatego widzicie dziś tak wielkiego ducha i takie tłumy. Zaraz do was dołączymy. Jeszcze raz: radosnej Wielkanocy! Cieszcie się życiem. Przed nami wspaniałe cztery lata - oznajmił Trump.
Na zakończenie uroczystości prezydent i pierwsza dama zeszli na trawnik południowy Białego Domu i rozpoczęli tradycyjne zawody toczenia jajek wielkanocnych.
Autorka/Autor: momo/kg
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA