Dwóch holenderskich żołnierzy służących w Afganistanie zostało przez pomyłkę zastrzelonych przez swoich kolegów. W zamieszaniu Holendrzy zabili również dwóch Afgańczyków z armii rządowej.
- Ciemności, złe warunki pogodowe i zamieszanie, jakie zapanowało w czasie boju - tak holenderski generał Dick Berljin opisał warunki, w których doszło do tragedii w prowincji Uzurgan, w południowym Afganistanie.
Holenderskie ministerstwo obrony nie ujawniło szczegółów. Wiadomo jedynie, że żołnierze zginęli od ognia własnych oddziałów.
Śmierć afgańskich żołnierzy również była okrutnym przypadkiem. Gdy Afgańczycy przebrani w cywilne ubrania zbliżali się do Holendra rannego w innym starciu by mu pomóc, jego koledzy wzięli ich za nieprzyjaciela i zastrzelili.
Holendrzy stracili w Afganistanie łącznie 14 żołnierzy. Jeden z nich zginął śmiercią samobójczą.